Lekkoatletyka stadionowa przeżywa w naszym kraju kryzys - przyznał Sebastian Chmara, wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki i prezes Stowarzyszenia Lekkoatletycznego Zawisza. - W Polsce wysoki poziom utrzymują tylko Memoriał Janusza Kusocińskiego i Festiwal w Bydgoszczy. Powinniśmy nasz mityng wspierać, bo jesteśmy stolicą lekkiej atletyki i mamy tak utytułowanych zawodników jak Paweł Wojciechowski, czy Marcin Lewandowski.
Najniższy budżet w historii
- W tym roku mamy najniższy budżet w historii - mówił Krzysztof Wolsztyński, dyrektor mityngu, ale nie poddajemy się i zapraszamy w niedzielę 14 czerwca na ciekawe widowisko z udziałem krajowych, bydgoskich i kilku międzynarodowych gwiazd oraz na festyn przed mityngiem.
Niedzielny festiwal rozpocznie festyn dla dzieci od godz. 13.00 i potrwa on aż do początku mityngu. Przed trybuną B stadionu przy ul. Gdańskiej stanie miasteczko sportowe, w którym będą się reklamowały sekcje Zawiszy, a także odbędą się zawody dla dzieci w ramach projektu „Lekkoatletyka dla każdego”. Oprócz rekreacyjnej imprezy otwartej odbędą się zawody dla klas 4-6 i gimnazjów.
Anita żądna rekordu
O godz. 18.00 rozpocznie się festiwal, który potrwa do 20.30. Na starcie zobaczymy troje mistrzów świata: Anitę Włodarczyk, Kamilę Lićwinko i Pawła Wojciechowskiego.
Anita jest w wysokiej formie i zapowiedziała, że jeśli zdrowie dopisze spróbuje zaatakować własny rekord świata (79,58 m). Na starcie stanie również brązowa medalistka mistrzostw Europy Joanna Fiodorow.
W skoku wzwyż swój udział zapowiedziała halowa mistrzyni świata Kamila Lićwinko, która legitymuje się najlepszym w tym roku wynikiem na świecie 1,97.
Bardzo atrakcyjnie zapowiada się także skok o tyczce, który odbędzie się przed trybuną A. Paweł Wojciechowski (Zawisza) w tym roku skoczył już 5,60 w Dessau. Przed własną publicznością zmierzy się m.in. z Robertem Soberą (w tym roku w hali już 5,81) oraz Brazylijczykiem Thiago Brazem (mistrz świata juniorów 2012, 4. na halowych MŚ w 2014 roku, rekord życiowy 5,83).
Forma rośnie
- Z każdym startem rośnie moja forma - mówił mistrz świata w Daegu (2011). - Problemy techniczne po hali są już za mną. Zakładam, do startu w Bydgoszczy pozostały mi po drodze jeszcze trzy mityngi w Rzymie (4 czerwca), Żarach (7 czerwca) i Pile (12 czerwca), że jestem w stanie za każdym razem dołożyć po 5 centymetrów i przed własną publicznością skoczę 5,80.
Najlepszy wynik w sezonie w biegu na 100 m ma w planach Marika Popowicz-Drapała (Zawisza). Bydgoszczanka pobiegnie także w sztafecie 4x100 m.
- Ten sezon jest dla mnie przejściowy po roku nieobecności na bieżniach z powodu kontuzji zerwania więzadła krzyżowego - mówiła najlepsza polska sprinterka. - Sezon halowy pokazał, że jestem dobrze przygotowana. Na razie mam jednak pecha do pogody. Goni mnie deszcz i zimno - 10 stopni Celsjusza. Po zgubieniu pałeczki na mistrzostwach świata w sztafecie 4x100 m na Bahamach droga na mistrzostwa świata w Pekinie nam się wydłużyła. Teraz musimy walczyć o dobry wynik w granicach 43,30, aby z rankingu zakwalifikować się do startu w Chinach. W Bydgoszczy startujemy w najsilniejszym składzie.
Skromny jak zwykle Dominik Bochenek obiecuje, że w Bydgoszczy w każdej pogodzie powalczy o najlepszy wynik w sezonie.
- Start w Bydgoszczy będzie moim drugim na bieżni - zapowiada. - W poniedziałek startuję w Pradze.
Początek mityngu godz. 18.00. Wstęp wolny. Transmisja w TVP Sport (18.15 - 20.30)