Zobacz wideo: Duże zmiany w kodeksie drogowym. To musisz wiedzieć!
W kwietniu 2019 roku w Szubinie (powiat nakielski) zdarzył się wypadek z udziałem młodego kierowcy, pana Bartka, pochodzącego z Mławy, ostatnio mieszkającego w Gdyni. Mężczyzna wprawdzie już trochę jeździł tirami, ale to był w pewnym sensie debiut - jego pierwszy kurs własną ciężarówką. Auto zderzyło się na obwodnicy Szubina z innym autem ciężarowym. Ten drugi samochód to była cysterna przewożąca substancję toksyczną. Obaj kierowcy ucierpieli, ale pan Bartek bardziej. Został oblany chemikaliami.
Był w stanie ciężkim. Lekarze utrzymywali go w śpiączce farmakologicznej.
Gdy pan Bartek częściowo odzyskał zdrowie, opowiadał na naszych łamach: - Wzrok odzyskałem jeszcze w szpitalu, węch po wakacjach. To był cud!
Krótko po opuszczeniu szpitala, młody kierowca rozpoczął rehabilitację. Najpierw poruszał się o dwóch kulach, potem jedną mógł odstawić. Wszystko szło w dobrym kierunku, do czasu. Pojawiły się jednak powikłania. Pan Bartek walczył i o zdrowie, i znowu o życie.
Właśnie - po 2 latach od wypadku na obwodnicy Szubina - w sobotę, 29 maja 2021, nadeszła tragiczna wiadomość. Pan Bartek nie żyje. Zmarł 2 dni wcześniej, 27 maja. "Do zobaczenia Bartek na błękitnych autostradach" - m.in. tak żegnają się z młodym kierowcą jego koleżanki i koledzy z branży.
