W świąteczną środę, 11 listopada, około godziny 21 pogotowie ratunkowe powiadomiło dyżurnego bydgoskiej policji o uszkodzeniu ciała mieszkańca Solca Kujawskiego. Ze zgłoszenia wynikało, że załoga pogotowia w jednym z mieszkań przy ul. Toruńskiej udziela pomocy mężczyźnie, który ma na ciele rany kłute.
Okazało się, że 26-latek został podźgany nożem przez swoją 37-letnią żonę. Zabezpieczono nóż, który mógł posłużyć do popełnienia przestępstwa.
- W trakcie zdarzenia w mieszkaniu poza dwiema osobami dorosłymi była jeszcze ich 4-letnia córka. Według wstępnych ustaleń, małżeństwo było w trakcie procedury rozwodowej, a awantura wybuchła, gdy mężczyzna zwrócił się o możliwość opieki nad dzieckiem - mówi podkom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Kobieta została zatrzymana. Była pijana, miała około 2,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna w stanie zagrażającym życiu (m.in. z ranami penetrującymi brzucha) został przewieziony do szpitala Biziela w Bydgoszczy. Miał zostać zoperowany i według lekarzy, będzie można go przesłuchać najwcześniej w poniedziałek.
- Postawiliśmy 37-latce zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu realnie zagrażającego życiu. Występujemy o areszt - mówi prokurator Włodzimierz Marszałkowski, szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe. Kobiecie grozi od roku do 10 lat więzienia. W rodzinie źle się działo już wcześniej. W dniu 31 grudnia 2014 roku policja założyła jej Niebieską kartę z powodu przemocy ze strony mężczyzny. Z kolei 37-latka miała problem alkoholowy, a także kłopoty psychiczne. Niebieska karta została zamknięta w czerwcu 2015 roku, jednak w sierpniu po raz kolejny w rodzinie interweniowała policja i Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Solcu Kujawskim. Zdaniem tych instytucji, dziecko było zaniedbane.