Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awans Franz Astorii się oddalił [wideo]

Maciej Pieszczyński, Tadeusz Nadolski, fot. Dariusz Bloch
W piątym spotkaniu finału play off II ligi bydgoski zespół przegrał na własnym parkiecie z AZS Politechniką Poznańską 74:77, a całą serię 2-3. Teraz zagra w barażach.

W piątym spotkaniu finału play off II ligi bydgoski zespół przegrał na własnym parkiecie z AZS Politechniką Poznańską 74:77, a całą serię 2-3. Teraz zagra w barażach.

Awans na zaplecze ekstraklasy wywalczyli więc niespodziewanie poznańscy akademicy (przypomnijmy, że w półfinale wyeliminowali zdecydowanego faworyta - Florentynę Pleszew), a Franz Astoria wystąpi w dodatkowym turnieju (25-27.05), gdzie rywalami będą dwie przegrane drużyny z pozostałych dwóch grup II ligi - Stal Ostrów Wielkopolski i PWiK Piaseczno. Prawo gry w I lidze w przyszłym sezonie zdobędzie tylko zwycięzca.<!** reklama>

Kibice w wypełnionej po brzegi hali przy ul. Waryńskiego na stojąco od pierwszych minut oglądali decydujący mecz finałów play-off. Spotkanie od początku toczyło się w szybkim tempie.

Do przerwy to bydgoszczanie prowadzili 41:40, głównie dzięki wysokiej skuteczności rzutów za 3 punkty (6/11, 54 proc.)

Tuż po wznowieniu gry czwarte przewinienie popełnił Paweł Hybiak, co mocno skomplikowało sytuację gości. Po trzech kwartach Franz Astoria prowadziła 8 punktami, nie zdołała jednak uniknąć nerwowej końcówki. „Asta” bowiem bardzo szybko roztrwoniła swoją przewagę. Goście w czwartej odsłonie błyskawicznie odrobili straty i po 4 minutach było 59:64. Do remisu w tym momencie doprowadził Sebastian Laydych, jednak chwilę później akademicy znów wyszli na trzypunktowe prowadzenie za sprawą rzuty z dystansu Pawła Stankiewicza. Ten stan rzeczy utrzymywał się do ostatniej minuty. Na 14 sekund przed końcem do remisu 74:74 „trójką” doprowadził Mateusz Bierwagen, jednak na 4 sekundy przed finałową syreną celny rzut zza linii 6,75 m dający zwycięstwo AZS Politechnice Poznańskiej oddał Hybiak.

- Był to mecz walki i nerwów – powiedział po spotkaniu trener Jarosław Zawadka. - Dwa rzuty za trzy zdecydowały, że przegraliśmy mecz. Byliśmy bardzo blisko I ligi, chłopacy włożyli w grę serce. Teraz czas na chwilę odpoczynku i walczymy dalej o awans. Zobaczymy na ile wystarczy nam zdrowia - zakończył opiekun Franz Astorii.

Zobacz galerię: Awans Franz Astorii się oddalił [wideo]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo