Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Auto z drugiej ręki

Zbigniew Juchniewicz
Większość dilerów samochodowych swoją ofertę aut nowych uzupełnia o pojazdy używane. Z reguły są to samochody zostawiane w rozliczeniu przez nabywców aut „salonowych”.

Większość dilerów samochodowych swoją ofertę aut nowych uzupełnia o pojazdy używane. Z reguły są to samochody zostawiane w rozliczeniu przez nabywców aut „salonowych”.

<!** Image 3 align=none alt="Image 184758" sub="Coraz częściej, gdy kupujemy nowe auto w salonie, to możemy zostawić tam stare FOT. Zbigniew Juchniewicz">Niektórym dilerom ta dodatkowa z pozoru działalność przynosi znacznie większe dochody, niż samo sprzedawanie aut fabrycznie nowych.

- Marża przy sprzedawaniu nowego samochodu jest już w zasadzie mikroskopijna - twierdzi jeden z bydgoskich dilerów. - Importerzy coraz częściej na sprzedawców przerzucają wiele dodatkowych kosztów, jak choćby różnego rodzaju promocje.

Niechciane używane

Działające przy salonach komisy oferują samochody sprawdzone, z reguły z ograniczoną gwarancją.

- Kupujący ma pewność, że wybiera samochód ze sprawdzoną historią, dokładnie zdiagnozowany przez mechaników, więc nie kupuje kota w worku - mówi inny diler.

To zresztą niemal normalna sytuacja, bo jeśli klient chce kupić nowe auto w salonie od razu niemal pod ścianą stawia sprzedawcę oferując w rozliczeniu swoje dotychczasowe auto. Diler natomiast za bardzo nie ma wyjścia i musi wziąć na siebie trud sprzedania samochodu swojego nowego klienta.

<!** reklama>Niektórzy importerzy, jak choćby Ford Polska, stosują system gwarancji dla samochodów używanych. Wystarczy, że właściciel Forda, nawet sprowadzonego do Polski z innego kraju, zdecyduje się na wpłacenie raz na rok niewielkiej kwoty i podda samochód badaniu w autoryzowanym serwisie, a dostanie gwarancję na kolejny rok. Ten system funkcjonuje od kilku lat w Polsce i cieszy się dużym zainteresowaniem. Mogą nim być objęte samochody, które mają mniej niż 10 lat.

Gorzej już nie będzie?

Trudny - tak poznańscy dilerzy podsumowali rok 2011 na rynku motoryzacyjnym. Wzrost podatku VAT, wysokie ceny paliw oraz wycofanie do 2013 roku samochodów z „kratką” wpłynęło na spadek poziomu sprzedaży aut. Branża już wielokrotnie przechodziła złe okresy i choćby dlatego z optymizmem patrzy w przyszłość. Tymczasem rynek samochodów używanych lekko się kurczy. W 2011 roku przybyło w naszym kraju blisko 660 tysięcy aut z drugiej ręki, to o połowę mniej niż w 2009 roku, ale jednocześnie dwa razy więcej, niż aut sprzedanych przez salony.

Niepokoi natomiast wiek sprowadzanych samochodów, bo niemal połowa z nich miała więcej niż 10 lat. Zaledwie co dziesiąty używany samochód sprowadzony w ub. roku do Polski liczył od 4 do 10 lat. W 2013 roku może nastąpić przełom, gdyż wróci możliwość odliczania podatku VAT od niektórych pojazdów kupowanych przez firmy i od paliwa nabywanego dla nich. „Samar” dotarł do pisma, w którym resort finansów zgłosił swoje najnowsze uwagi do przygotowanego przez ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej projektu nowelizacji ustawy – Prawo o ruchu drogowym, która ma dostosować polskie przepisy do dyrektywy 2007/46/WE ustanawiającej ramy dla homologacji m.in. pojazdów silnikowych. MF zaproponowało, by przygotowany przez ministra transportu projekt uzupełnić o zmianę ustawy o podatku od towarów i usług, Jak twierdzi MF, chodzi o dostosowanie w przepisach o VAT do zmienianego nowelą Prawa o ruchu drogowym nazewnictwa. Niejasności mogą sprawić, że ministrowi finansów uda się rozwiązać sprawę pełnego odliczenia VAT od bankowozów i innych pojazdów specjalnych oraz od paliwa do nich nabywanego, które dziś są solą w jego oku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!