Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Audyt w Juraszu i Bizielu. Czy szpitale z Bydgoszczy zostaną połączone w jeden?

Jarosław Więcławski
Jarosław Więcławski
Pomysł połączenia szpitali na razie ma więcej krytyków niż zwolenników.
Pomysł połączenia szpitali na razie ma więcej krytyków niż zwolenników. Tomasz Czachorowski
Czy Uniwersytet Mikołaja Kopernika, ze względu na zadłużenie Szpitali Uniwersyteckich nr 1 i 2 w Bydgoszczy przekształci je w jedną placówkę? Takie obawy wyrażają, m.in., pracownicy obu lecznic.

W poniedziałek, 24 kwietnia, odbyło się spotkanie w tej sprawie zorganizowane przez Bydgoską Izbę Lekarską. Uczestniczyli w nim przedstawiciele środowiska medycznego, w tym pracownicy obu szpitali, ratusza na czele z zastępczynią prezydenta Bydgoszczy Iwoną Waszkiewicz, a także Tomasz Latos, polityk Prawa i Sprawiedliwości oraz szef sejmowej komisji zdrowia. Zabrakło na nim przedstawicieli władz uczelni, choć byli zaproszeni.

Uczestnicy spotkania mówią jednym głosem - są przeciwni połączeniu szpitali w jeden. - Wszyscy nie widzimy sensu tego połączenia, żadnych korzyści, jakie by się z tym wiązały, ale widzimy mnóstwo różnych zagrożeń - stwierdza Tomasz Latos.

- Poza trudnościami organizacyjnymi, które mogą pojawić się przy powstaniu tak wielkiego molocha, problemem są kwestie związane z pacjentami. Jeżeli z dwóch klinik powstanie jedna, a wiemy, jakie teraz są kolejki, to w takiej sytuacji będą dwukrotnie dłuższe. Przede wszystkim niepokoi to, że dla pacjentów pogorszy się dostępność - uważa polityk.

Poseł PiS-u zwraca uwagę, że w ten sposób nie da się poprawić wyników finansowanych placówki, a to ich zadłużenie jest głównym powodem rozważania takiej opcji. Jednocześnie Latos pyta też o to, co w takiej sytuacji z rozbudową Biziela, na którą przeznaczono ponad 350 mln zł. Inwestycja jego zdaniem w takiej sytuacji byłaby zagrożona. W piątek, 22 kwietnia, pismo do rektora UMK w sprawie możliwej fuzji szpitali przesłał poseł Jan Szopiński z Lewicy.

- Bydgoscy pracownicy akademiccy, lekarze, pielęgniarki oraz Bydgoska Izba Lekarska sygnalizują zaniepokojenie kwestią planowanej przez UMK w Toruniu optymalizacji i restrukturyzacji Szpitali Uniwersyteckich nr 1 oraz nr 2 w Bydgoszczy i pytają, czy nie wpłynie ona na znaczne pogorszenie warunków leczenia, zwłaszcza dla pacjentów z Bydgoszczy oraz z miast i powiatów regionu kujawsko-pomorskiego, wymagających leczenia operacyjnego i specjalistycznego, a także czy nie spowoduje to zmniejszenia liczby etatów i miejsc pracy dla lekarzy, pielęgniarek i innych pracowników medycznych - czytamy w dokumencie.

Poseł Lewicy dopytuje o cele i kierunki możliwej restrukturyzacji, z jakimi środowiskami lekarskimi konsultowano założenia, czy działania zostały określone i zatwierdzone w uchwale Senatu UMK oraz jak możliwe połączenie miałoby poprawić sytuację pacjentów lub wpłynąć na zatrudnienie personelu medycznego. Polityk przesłał pismo po licznych, zaniepokojonych głosach przeciwników łączenia szpitali, jakie dotarły do jego biura parlamentarnego.

- W 2008 roku byłem przy tym, gdy samorząd województwa kujawsko-pomorskiego przekazywał UMK na własność Szpital Biziela. Wtedy władze uczelni jednoznacznie mówiły, że nigdy nie dojdzie do połączenia obu tych placówek, że będą funkcjonowały jako dwa odrębne podmioty. Byłem wtedy radnym, głosowałem przeciw przekazaniu temu UMK - przypomniał Jan Szopiński.

Na razie poseł oczekuje na odpowiedź rektora. Dopiero po niej zamierza podjąć ewentualne dalsze kroki. – W obu szpitalach trwa audyt ze względu na ich trudną sytuację finansową. Czekamy na wyniki i ewentualne rekomendacje – informuje nas dr Ewa Walusiak-Bednarek z zespołu prasowego UMK.

Dotychczas żadne decyzje nie zapadły, ale nie można wykluczyć, że audytor zarekomenduje połączenie placówek. Prowadzone przez niego postępowanie rozpoczęło się 9 marca i potrwa do końca czerwca. Bydgoska Izba Lekarska na dniach wyda stanowisko w sprawie.

– Spotkanie było spowodowane wyraźnym niepokojem wśród lekarzy, który był podyktowany niepewnością co do dalszego funkcjonowania oddziałów i szpitali oraz zagrożeniem zabezpieczenia zdrowotnego w Bydgoszczy i okolicach. Te niepokoje pojawiły się po spotkaniu rady ordynatorów obu szpitali z pełnomocnikiem rektora, ekspertem w zakresie restrukturyzacji, panem Piotrem Pobrotynem – przekazał nam Michał Wojciechowski, rzecznik Izby.

Poseł Latos spotkał się z rektorem uczelni i jest gotowy na kolejne rozmowy, gdy będą znane wyniki audytu. Jak dodaje, wiele organizacji będzie chciało wtedy wyrazić swoje zdanie.

Po wczorajszym spotkaniu pismo do rektora UMK w Toruniu prof. dr hab. Andrzeja Sokala przesłał też prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski, który m.in. informuje w nim, że wystąpi z wnioskiem o wprowadzenie specjalnego punktu obrad majowej sesji Rady Miasta, aby rektor UMK przedstawił radnym i mieszkańcom plany dotyczące restrukturyzacji bydgoskich szpitali. Prezydent apeluje też do rektora o "wsłuchanie się w głos środowiska medycznego naszego miasta”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera