Zajmująca obecnie 7. miejsce bydgoska Astoria (bilans 12-11, jeden mecz zaległy) w sobotę (początek o godz. 17.00) zmierzy się w Kłodzku z miejscową Nysą. Podopieczni Konrada Kaźmierczyka wygrali trzy ostatnie pojedynki i zwycięstwo w Kłodzku znacznie przybliżyłoby ich do fazy play off, czyli zajęcia miejsca w czołowej ósemce na koniec rundy zasadniczej.
Mimo niższego miejsca w tabeli drużyna Nysy jest bardzo groźna na swoim parkiecie. Ostatnio wygrała z Rosą II Radom, Notecią Inowrocław i Spójnią Stargard.
Atutem gości powinna być świetnie spisująca się trójka Piotr Robak, Mikołaj Grod i Hubert Mazur, która wzięła na siebie ciężar zdobywania punktów. Gdy swoje "oczka" dołożą doświadczeni gracze "Asty", czyli Dorian Szyttenholm, Paweł Lewandowski i Sebastian Laydych, o końcowy wynik kibice powinni być spokojni.
Jesienią w Artego Arenie Astoria pokonała tego rywala 70:50.