Artego Bydgoszcz: "Generał" zostaje, doszła medalistka z Rio

Tamara Radocaj urodziła się 23 grudnia 1987 roku w Vrsac, mierzy 170 cm wzrostu, występuje przede wszystkim na pozycji rozgrywającej.

Ma ogromne doświadczenie klubowe, grała w Serbii, we Włoszech, na Węgrzech, w Rosji i Francji. Była wybierana najlepszą zawodniczką ligi serbskiej i adriatyckiej.

Radocaj ma bogate doświadczenie reprezentacyjne. Występowała w kadrze Serbii od czasów juniorskich (m.in. wicemistrzostwo świata U-19. Z dorosłym zespołem świętowała ME (2015) i brąz w igrzyskach (2016). W Rio grała średnio kwadrans - 3,1 pkt i 2,4 asyst.

Z kolei Julie McBride, Amerykanka z polskim paszportem, związała się z bydgoskim Artego rocznym kontraktem. To będzie już jej 5. sezon w barwach wicemistrzyń Polski.

„Generał” to serce tej drużyny. Przedłużenie strategii trenerskiej Tomasza Herkta na boisku, wielki motywator, walczak, czasami chimeryczny, ale wciąż skuteczny, świetnie asystujący, gracz, który skupia na sobie uwagę nieraz 2-3 rywalek.

McBride (36 lat, 163 cm) ma za sobą grę w klubach tureckich i chorwackich, ale doświadczenie, szczególnie w polskiej lidze (w Artego 2012/13, 14/16, 17/19 i w Enerdze Toruń 2016/17) ma pomóc bydgoskiej ekipie w skutecznej walce o złoty medal.

McBride jest Amerykanką, ale od 2014 roku z polskim obywatelstwem. Grała w biało-czerwonych barwach m.in. w ME w 2015 roku. W BLK brąz (2013), dwa srebra (2016 i 2018) oraz krajowy puchar i tytuł MVP (2018). W ostatnim sezonie w lidze: 31 minut gry, 10 pkt., 4,4 zb., aż 7,5 as., 1,5 prz. I 2,7 str.

Przypomnijmy, że kontrakty z Artego przedłużyły Elżbieta Międzik, Agnieszka Szott-Hejmej, Karolina Poboży, Paulina Kuczyńska i Katarzyna Kocaj, zespół nadal poprowadzi Tomasz Herkt.

Do Wisły Kraków odeszła Justyna Żurowska-Cegielska, do AZS Lublin - Julia Adamowicz, a do beniaminka Politechniki Gdańsk - Sylwia Bujniak.

W Artego nie zagrają także Jennifer O’Neil, która trafiła do Turcji i Denesha Stallworth, po którą sięgnął klub z Rosji.

- Rozmawiamy z Draganą Stanković, ale mamy godnych rywali, bo po jej dobrym sezonie do gry włączyły się poważne kluby z Turcji i Rosji - mówi Jarosław Kotewicz, dyrektor klubu.

POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU