MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Arka zatrzymała lidera

Sławomir Pawenta
Sławomir Pawenta
W polskiej ekstraklasie nie ma już niepokonanej drużyny. Jako ostatnia smak porażki poznała Jagiellonia Białystok.

W polskiej ekstraklasie nie ma już niepokonanej drużyny. Jako ostatnia smak porażki poznała Jagiellonia Białystok.

Podopieczni Michała Probierza przegrali w niedzielę na wyjeździe z Arką Gdynia 0:1 (0:1). Gola na wagę trzech punktów zdobył Tadas Labukas w 68. minucie spotkania. Dodajmy, że gospodarze mecz kończyli w osłabieniu. W 77. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartę zobaczył Ante Rozić.

<!** reklama>Ciężko trafić do bramki

W szóstej kolejce przegrał także wicelider rozgrywek GKS Bełchatów. Zespół, prowadzony przez dobrze znanego w naszym regionie Macieja Bartoszka, uległ na wyjeździe beniaminkowi rozgrywek Górnikowi Zabrze 0:1 (0:0).

- Bardzo ciężko było trafić do bramki - powiedział Tomasz Zahorski, strzelec jedynego gola. - Byliśmy zespołem bardziej skutecznym. Każdy inny wynik byłby dla nas niesprawiedliwy. Liczba rzutów rożnych tylko potwierdza to, że byliśmy zespołem lepszym.

Po tej wygranej zabrzanie awansowali na drugą pozycję w ligowej tabeli.

Niespodziankę sprawili piłkarze Korony Kielce. Drużyna z województwa świętokrzyskiego zremisowała na wyjeździe 2:2 (1:0) z Wisłą Kraków. Dodajmy, że „Biała Gwiazda” zagrała pierwszy mecz od ponad roku na własnym stadionie. Obiekt przy ul. Reymonta przeszedł generalny remont.

- Przyjechaliśmy do Krakowa po punkty, chociaż widzieliśmy, że będzie to bardzo trudny mecz - powiedział Andrzej Niedziela, piłkarz Korony. - Wisła jest klasowym zespołem. Gospodarze byli lepsi w tym meczu. Było to widać. Mieli więcej z gry, ale za wrażenie artystyczne punktów się nie przyznaje. My natomiast zagraliśmy z dużą determinacją. Dwa razy straciliśmy bramkę i dwa razy się podnieśliśmy.

Stawia pod znakiem zapytania

Szóstą porażkę z rzędu zanotowała Cracovia. Tym razem „Pasy” przegrały 0:1 w Gdańsku z Lechią.

- Od dnia, kiedy podpisałem kontrakt z Cracovią jako trener każdą sekundę swojego życia chciałem spożytkować na to, żeby drużyna miała pasję - powiedział Rafał Ulatowski, trener zespołu z Krakowa. - Kolejna porażka stawia pod znakiem zapytania moją dalszą obecność na stanowisku trenera. Modne jest hasło, że szkoleniowiec oddaje się do dyspozycji zarządu. Jeżeli zarząd uzna, że moja osoba jest przyczyną bardzo słabego startu i katastrofalnej gry zespołu, to uszanuję tę decyzję. Nie udało mi się w sześciu meczach, jest to moja odpowiedzialność. Przegraliśmy po raz kolejny po prostym błędzie przy stałym fragmencie gry.(www.sportowefakty.pl, gornikzabrze.pl)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!