<!** Image 2 align=right alt="180" >Wiceprezes Jerzy Winiarski: działacze zrobili swoje.
Czy ten nowy sezon będzie z kategorii tych: teraz albo nigdy?
Kiedyś założyliśmy sobie, że w ciągu trzech lat awansujemy do ekstraklasy. Ten sezon będzie właśnie tym ostatnim. Nasz cel się nie zmienił. Z doświadczenia wiem, że nie zawsze wychodzi to, co sobie wymarzymy. Jedna, dwie kontuzje i zespół się sypie. W ubiegłym sezonie nic takiego się nie przytrafiło, ale okazało się, że nie było zespołu na awans. Obecna drużyna ma duże możliwości, ale jeśli nawet nie awansujemy, czego nie biorę pod uwage, to siatkówka męska w Bydgoszczy i tak będzie istnieć. Tylko nie wiem w jakim kształcie.
Czy działacze mogą uczciwie powiedzieć: zrobiliśmy wszystko, żeby wreszcie awansować...?
Zadbaliśmy o każdy szczegół. Zabezpieczyliśmy zespół finansowo, jest odpowiedni system motywacyjny: najpierw premia za wywalczenie miejsca w play off, a potem za sam awans. Sprowadziliśmy z zagranicy sprzęt do pomiaru wydolności i wytrenowania organizmu, a zawodnicy nie muszą się martwić o odnowę biologiczną. Teraz wszystko w ich rękach i głowach oraz w realizacji trenerskich założeń.
A kadra zespołu, to jest to?
I działacze, i trenerzy są zgodni: mamy wreszcie zespół. Jeździłem za drużyną na sparingi i turnieje, widziałem jak układa się gra i jaka atmosfera panuje wśród zawodników. Nie ma, tak jak dawniej, podgrupek, na nowych - starych. Wszyscy mamy jeden cel. Kibice bedą mogli się o tym przekonać za tydzień, gdy zagramy pierwszy raz w „Łuczniczce”. W środę zarząd podjął decyzję - na ten mecz wstęp wolny!