
Cezary Stefańczyk (obrońca/Wisła Płock)
Wydawało się, że jego powrót z zawieszenia, które początkowo miało potrwac aż do października, będzie jednym z większych wzmocnień Wisły na pierwsze kolejki ekstraklasy. Doświadczony pomocnik, który przez cały czas pauzy trenował z drużyną, w drugiej kolejce wszedł na boisko dopiero w samej końcówce, przeciwko Lechii dostał swoją szanse od początku. Choc ciężko kwestionowac jego dośrodkowania czy podania (bo w niedzielę miał mało okazji, aby się nimi popisac), jego forma - podobnie jak całej Wisły - nie przypomina tej z zeszłego sezonu. Szybsi i młodsi od niego pomocnicy Lechii nie dawali się zablokowac, a powracający do bramki Thomas Daehne miał ogrom pracy. Dwukrotnie nie podołał.
Kompletnie niewidoczny. Nic nie wniósł do gry Korony.
Eric Pacinda (pomocnik/ Korona Kielce)

Juan Camara (pomocnik/ Jagiellonia Białystok)
Camara miał być następcą Arvydasa Novikovasa. Jak na razie gra tak jak Litwin w Legii - tragicznie.
Luković miał szansę pomóc Rakowi, ale zmarnował świetną sytuację. Oprócz tego nic nie pokazał.