https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ambulansy jeżdżą po całym mieście

Jarosław Jakubowski
Od połowy września przy Zakładach Chemicznych „Zachem” działa podstacja pogotowia ratunkowego. Mieszkańcy Kapuścisk czekają na pomoc zaledwie kilka minut.

Od połowy września przy Zakładach Chemicznych „Zachem” działa podstacja pogotowia ratunkowego. Mieszkańcy Kapuścisk czekają na pomoc zaledwie kilka minut.

<!** Image 2 align=right alt="Image 6007" >Zdarzyło się już, że sygnał karetki pogotowia wyjeżdżającej z Zachemu niepokoił mieszkańców osiedla, którzy myśleli, że nastąpił jakiś wypadek na terenie zakładów. Na szczęście, to tylko zwykła praca podstacji pogotowia ratunkowego, która w połowie września zaczęła działalność.

Bez rejonizacji

Ratownicy ulokowali się w dawnych pomieszczeniach biurowych, które Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego wynajęła od Zachemu. Mają do dyspozycji jedną nową karetkę reanimacyjną z puli pojazdów zakupiomych z funduszy unijnych. Dyżury pełnione są przez całą dobę. - W naszej stacji nie obowiązuje rejonizacja i karetka nie jest przypisana tylko do mieszkańców Kapuścisk. Chodzi natomiast o jak najszybsze dotarcie z pomocą do potrzebujących. Dlatego właśnie rozlokowaliśmy nasze ambulansy w kilku punktach miasta. Dzięki temu czas dojazdu naszego zespołu na miejsce wezwania wynosi średnio 3-4 minuty, co jest znacznie poniżej standardu, wynoszącego 8 minut - mówi Tadeusz Stępień, zastępca dyrektora WSPR w Bydgoszczy do spraw medycznych.

Podstacja przy Zachemie jest szóstą taką w mieście. Podobne działają już w przychodni „Zachód” na Czyżkówku, w jednostce straży pożarnej przy ul. Produkcyjnej w Fordonie, karetki stacjonują też w Porcie Lotniczym, przy szkole oficerskiej straży pożarnej na Glinkach i Domu Pomocy dla Dzieci Niepełnosprawnych przy ul. Gałczyńskiego na Błoniu. Rozmieszczone tam ambulansy zostały zakupione z funduszy Unii Europejskiej. Pogotowie płaci jedynie za wynajem pomieszczeń. Pojazdy są nowocześnie wyposażone. Mają, między innymi, defibrylatory, można z nich też przesyłać dane EKG pacjentów bezpośrednio do szpitala.

Z pomocą do Solca

- Pogotowie ratunkowe na Kapuściskach nie różni się specyfiką od tych z innych rejonów. Jesteśmy wzywani do wypadków, zasłabnięć, a w soboty często również do nietrzeźwych. Liczymy się natomiast z możliwością wezwań na teren Zachemu, choć dotąd nie była tam potrzebna nasza pomoc - powiedział „Expressowi” dr Grzegorz Olszański, lekarz pełniący dyżur w zachemowskiej podstacji pogotowia ratunkowego.

Karetka reanimacyjna wyjeżdża z Zachemu nie tylko na pomoc mieszkańcom Bydgoszczy, ale również Solca Kujawskiego. To rezultat umowy między dyrekcją WSPR a władzami tego miasta.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski