Legioniści zremisowali z Pogonią 1:1, a bramkę - tak samo jak w dwóch poprzednich meczach z tym rywalem - stracili już na początku meczu. Tym razem w czwartej minucie.
- To są rzeczy niewytłumaczalne. Nie jest tak, że wszyscy to widzą, a sztab szkoleniowy nie. Nie próbuję tego zaakceptować. Wydaje mi się, że dzisiejszy początek był w naszym wykonaniu najgorszy z wszystkich meczów pod moją wodzą. Cała pierwsza połowa była słaba. Pasywna, bez werwy, agresji. A tego trzeba, by wygrać mecz z kimkolwiek. Dlatego brakuje nam teraz dwóch punktów. Nie zawsze udaje się odrobić straty w drugiej połowie. Powiedziałem zawodnikom, że zrobię wszystko, by takich początków meczów w przyszłości w naszym wykonaniu nie było - przyznał na konferencji prasowej trener Legii Aleksandar Vuković.
CZYTAJ TEŻ:>> LEGIA - POGOŃ 1:1. WOJSKOWI WYPUŚCILI Z RĄK LOSY MISTRZOSTWA POLSKI [RELACJA] <<
Po fatalnym początku spotkania "Vuko" nie czekał długo ze zmianami. W 33. minucie ściągnął z murawy Iuriego Medeirosa, a wpuścił Dominika Nagy'a. Węgier w drugiej połowie zdobył bramkę na 1:1.
- Ta sytuacja nie dotyczyła kontuzji. Zmiana była podyktowana tym, co wszyscy widzieliśmy w pierwszej połowie. Można było zrobić inaczej, wybrać innego zawodnika. Iuri nie był jedynym zasługującym na zmianę. Ale nie jestem niezadowolony z tej decyzji - podkreślił Serb. - Urazy zgłosili Andre Martins i Luis Rocha. Uraz tego pierwszego może go wykluczyć do końca sezonu. Pozostałe nie powinny stanowić większego problemu - dodał.
Na dwie kolejki przed końcem sezonu Legia traci do liderującego Piasta punkt.
- Nie skończyłem nie wiadomo jakich studiów. "Mogielem" [założyciel serwisu 90minut.pl - red.] nie jestem, ale wiem, że mamy jeszcze szansę na mistrzostwo. Trzeba się pozbierać, przygotować do kolejnego spotkania i postarać się wygrać dwa pozostałe do końca sezonu mecze - zapowiada trener Legii.
- Pogratulowałem trenerowi wyniku i poprosiłem o takie samo zaangażowanie w kolejnym meczu. Niewątpliwie tak będzie. Każdą drużynę z czołówki czekają jeszcze trudne spotkania. Liga, a szczególnie grupa mistrzowska, jest wyrównana. Zdarzają się niespodzianki. My jednak musimy się skupić na sobie. Grając tak, jak przez pierwsze 45 minut dzisiejszego meczu, nie ma co liczyć na sukcesy - zaznacza Vuković.
ZOBACZ TEŻ:>> TAMARA VESOVIĆ - GORĄCA ŻONA PIŁKARZA LEGII I REPREZENTACJI CZARNOGÓRY [ZDJĘCIA] <<
Kasper Hamalainen po meczu Legia - Cracovia: Pokazaliśmy charakter
