https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Albo zatrudniasz, albo płacisz "žkarę"

Sławomir Bobbe
Od przyszłego roku sześć procent pracowników w instytucjach mają stanowić osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności. Już teraz jest z tym problem.

Od przyszłego roku sześć procent pracowników w instytucjach mają stanowić osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności. Już teraz jest z tym problem.

Firmy zatrudniające powyżej 25 pracowników mają obowiązek tworzenia miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych. Od stycznia obowiązywał będzie nowy limit - dotąd 6 procent załogi będzie musiało mieć orzeczenie o niepełnosprawności. Jeśli nie - trzeba będzie płacić „karę” na rzecz PFRON.

Już teraz jednak urzędy nie radzą sobie z zatrudnianiem niepełnosprawnych. - U nas stanowią 3,7 procent załogi - tłumaczy Ryszard Żuchowski, naczelnik Wydziału Kadr i Spraw Obronnych Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu. W grudniu przekazaliśmy ponad 6 tysięcy złotych na rzecz PFRON.

<!** reklama>Naczelnik podkreśla jednak, że UM jest otwarty na zatrudnianie niepełnosprawnych i dostosował budynek do ich potrzeb, inwestując między innymi w windy i łazienki. - Nie mamy jednak wpływu na to, kogo zainteresuje praca u nas, nie możemy przecież ogłosić konkursu tylko dla niepełnosprawnych, bo to nie ma żadnego znaczenia przy wyborze potencjalnego pracownika - mówi naczelnik.

W bydgoskim ratuszu pracuje zaledwie 28 osób niepełnosprawnych. I nie zanosi się, że będzie ich więcej. - Liczą się tylko kompetencje - zapewnia Jan Stranz, sekretarz Urzędu Miasta Bydgoszczy. - Dawniej, kiedy miasto zgodnie z własnym regulaminem decydowało kogo zatrudnić, mając w „finale” dwie osoby, mogłem wskazać na niepełnosprawnego, teraz wszystko reguluje ustawa i takie „fory” są po prostu niemożliwe.

- Rozmaite instytucje skarżą się, że nie mają od nich zgłoszeń. Na rynku po prostu często brak jest wykwalifikowanych pracowników, którzy legitymują się zaświadczeniem o niepełnosprawności - uważa Aleksandra Poeplau, pełnomocnik wojewody ds. osób niepełnosprawnych i rodziny. - Oni mogą rywalizować na wolnym rynku i tak na przykład niepełnosprawny prawnik będzie pracował we własnej kancelarii, a lekarz prowadził własną praktykę. Jest też druga strona medalu, bowiem ci ludzie dotknięci są często ciężkimi chorobami i bywa, że sama rehabilitacja pochłania im większość dnia, nie są w stanie podjąć pracy. Wkrótce ruszają „drzwi otwarte” dla niepełnosprawnych, którzy chcieliby podjąć zatrudnienie w jednostkach rządowych i samorządowych, także ZUS opracowuje specjalne ścieżki zatrudnienia. - Ważne jest też przekonanie tych ludzi, że warto wyjść z domu i podjąć wyzwanie, jakim jest praca zawodowa - uważa pełnomocnik.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski