Jak informuje Wioletta Dąbrowska z biura prasowego toruńskiej policji, w anonimowym e-mailu nie było informacji, o który budynek sądu rejonowego chodzi, więc przez kilka godzin policjanci, pirotechnicy z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu, straż pożarna oraz pogotowie energetyczne, ratunkowe i gazowe sprawdzało każdy z budynków sądu rejonowego w czterech lokalizacjach.
Obyło się bez ewakuacji pracowników sądu, wydziały pracowały normalnie. Żadnego ładunku nie znaleziono. Za fałszywy alarm za kratki można trafić nawet na 8 lat.
Czytaj też: Karkosik szuka ludzi do pracy
Zobacz także
Nowa umowa na wyburzenie przy Gagarina