„Adam Topolski najlepszym trenerem Polski!” - tak śpiewali kilkanaście lat temu sympatycy Zawiszy. Czy będą mieć znów okazję do chóralnych śpiewów na cześć tego szkoleniowca?
<!** Image 2 align=none alt="Image 170120" sub="Adam Topolski jeszcze za czasów, kiedy był szkoleniowcem Zawiszy Fot. archiwum">Wśród następców Macieja Murawskiego wymieniało się Tomasza Arteniuka, który ostatnio prowadził prowadzącą w II lidze wschodniej Olimpię Elbląg, Dariusza Pasiekę (zwolnionego z Arki Gdynia) i Marka Chojnackiego. Ale największe szanse na pracę z bydgoskim zespołem ma... Adam Topolski! Jako trener prowadził m.in. Zawiszę, Zagłębie Lubin, ŁKS oraz Lecha Poznań. Ostatnio był trenerem III-ligowej Pogoni Barlinek.
Wczoraj włodarze spółki WKS Zawisza nie chcieli jeszcze potwierdzić tej informacji.- Proszę uzbroić się w cierpliwość. O wszystkich ustaleniach poinformujemy na konferencji prasowej - powiedział prezes zarządu, Bogdan Pultyn.
<!** reklama>I dodał: - Cieszy mnie dżentelmeńska postawa Macieja Murawskiego. Pod jego kierunkiem drużyna zawodziła, poczuł się więc odpowiedzialny i podał się do dymisji. Nie czekał, aż go sami zwolnimy.
Radosław Osuch gotowy przejąć większościowy pakiet akcji spółki (ofertę złożył w ubiegłym tygodniu) jest zaniepokojony grą zespołu.
- Mając takie możliwości, zawiszanie powinni w cuglach wejść do I ligi. Ubolewam, że zespół spisuje się wiosną tak słabo. Ale nie ma to wpływu na moją decyzję. Szkoda tylko, że tak to wygląda. Do pierwszoligowej drużyny po prostu łatwiej byłoby ściągnąć zawodników. A w obecnej sytuacji dłużej może trwać proces awansu do ekstraklasy.(marc)
