https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Aby grać w snookera, trzeba już sporo umieć

rk
Rozmowa z KONRADEM GDAŃCEM, wielokrotnym medalistą mistrzostw Polski juniorów w bilarda, a zarazem sympatykiem snookera.

Rozmowa z KONRADEM GDAŃCEM, wielokrotnym medalistą mistrzostw Polski juniorów w bilarda, a zarazem sympatykiem snookera.

<!** Image 2 align=right alt="Image 121154" sub="Trafienie do łuzy w snookerze jest trudniejsze niż w bilardzie / Fot. Adam Zakrzewski">Ostatnio jesteś regularnym uczestnikiem turniejów snookerowych w Toruniu. Czy to oznacza, że dla tego sportu porzuciłeś już klasyczny bilard?

Nie, nic z tych rzeczy. W bilarda gram zawodowo w klubie Trefl Sopot, natomiast snooker traktuję bardziej jako rozrywkę, rodzaj hobby.

Łatwo się „przestawić” z bilarda na snooker? Bo dla laika są to przecież niemal identyczne sporty.

Jeśli chodzi o technikę i sposób grania, to bilard i snooker różnią się niemal w każdym elemencie. W snookerze bardzo ważna jest odpowiednia postawa przy stole, psychika, a nawet taktyka. A przede wszystkim w snookera, aby dojść do dobrego poziomu, trzeba bardzo dużo trenować. W bilardzie jest nieco inaczej, łatwiej. Jak się ma talent, to można w miarę szybko i bez jakichś wielkich treningów nauczyć się grać na dobrym poziomie. Gdybym w snookerze chciał osiągnąć te wyniki, które uzyskałem w bilardzie, musiałbym znacznie więcej i częściej trenować.

<!** reklama>Ale zmiany dyscypliny nie planujesz?

Raczej nie. W bilardzie mam już wyrobioną pewną, dosyć dobrą pozycję w kraju. Snooker, jak już wspomniałem, traktuję bardziej w kategoriach zabawy. Tym sportem pasjonuję się już od kilku lat. Lubię oglądać snooker w telewizji, mam też swoich ulubionych zawodników z czołówki światowej.

Kogo?

Moi faworyci to: Szkot Stephen Hendry i Anglik Roonie O’Sullivan.

Która z tych dyscyplin, twoim zdaniem, obecnie szybciej się rozwija w naszym kraju?

Na pewno snooker jest bardziej popularny. W głównej mierze to zasługa telewizji, bo na Eurosporcie są relacjonowane każde większe zawody, które w Polsce mają dobrą oglądalność. Bilard dopiero „wchodzi” na ekrany. Jeśli chodzi o samą przyjemność gry, to większa jest w bilardzie. Z prozaicznych sposobów - jest łatwiejszy, bile częściej wpadają do łuz i jest większa satysfakcja. Pod tym kątem snooker jest trudniejszy, bo aby wbić bilę, trzeba już trochę umieć. Tutaj przypadków raczej nie ma. Pozostaje jeszcze kwestia dostępności. Stołów bilardowych nie brakuje, są niemal w co drugim pubie, ale klubów snookerowych wciąż w Polsce jest mało. W przeciwieństwo do Anglii, gdzie proporcje są odwrotne. Ale na pewno snooker w naszym kraju robi się coraz bardziej popularny.(rk)

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski