Pierwsze starcie, w Zielonej Górze, Falubaz wygrał 50:40. Bydgoszczanie liczyli, że zrewanżują się rywalom na swoim torze, ale murowanym faworytem nie byli. W składzie zabrakło leczących kontuzje Daniela Jeleniewskiego i Andreasa Lyagera. Wrócił David Bellego, był też zakontraktowany niedawno Mateusz Szczepaniak, ale o formę obu było sporo obaw. A Falubaz od początku sezonu jest bezbłędny i naprawdę mocny.
Pierwszą serię na niewielkim (4 pkt) plusie zakończyli gospodarze. Świetnie - jak zwykle - spisywał się Wiktor Przyjemski, wyścig wygrał również Kenneth Bjerre. Walka o punkty była jednak bardzo zacięta, a różnice między zawodnikami minimalne.
W drugiej serii doszło do groźnego wypadku. W pierwszym łuku 6. wyścigu Olivier Buszkiewicz najechał na tył motocykla Lukce'a Beckera i obaj zawodnicy upadli. Choć sędzia dopuścił do powtórki wszystkich zawodników, żużlowiec Falubazu nie był w stanie walczyć (kontuzja ręki) i nie wyjechał na tor. W drugim podejściu, z ogromną przewagą wygrał Przemysław Pawlicki.
Falubaz wciąż straszył swoimi mocnymi liderami, ale po 7. biegu to bydgoszczanie powiększyli przewagę o dwa punkty. Mateusz Szczepaniak przez cztery okrążenia ścigał Krzysztofa Buczkowskiego i dopiął swego, dosłownie, na ostatnich metrach tego wyścigu.
Zielonogórzanie od razu wykorzystali taktyczne możliwości - w 8. gonitwie za Rohana Tungate'a pojechał Pawlicki (z Rasmusem Jensenem). Goście bez problemu pokonali zupełnie bezbarwnego Davida Bellego, ale nie byli w stanie dogonić Przyjemskiego. Znakomicie spisywał się Benjamin Basso (trojka 10. biegu), a gospodarze się rozpędzali. W 11. wyścigu znów jednak doszło do karambolu - na wejściu w drugi wiraż blisko siebie jechali Bjerre, Buczkowski i Basso (wykluczony za spowodowanie wypadku), co zakończyło się upadkiem dwóch pierwszych. Zielonogórzanin szybko się pozbiegał, ale Duńczyka z toru zabrała karetka. Ostatecznie poobijany Bjerre wyjechał do powtórki, ale na mecie był trzeci.
Falubaz wygrał podwójnie i natychmiast złapał kontakt z Abramczyk Polonią. I to był punkt zwrotny tego spotkania - bo w kolejnym dubletem wygrali... juniorzy Falubazu (Borowiak i Curzytek przed Szlauderbachem i Buszkiewiczem). W meczu był już remis i taki stan utrzymał się do biegów nominowanych.
W 14. biegu pierwszej porażki doznał Przyjemski, trzeci dojechał Basso. Wszystko rozstrzygał więc ostatni bieg, w którym zielonogórzanie mieli wyjątkowo mocną parę - Pawlickiego i Buczkowskiego. Obaj nie zostawili bydgoszczanom (Przyjemskiemu i Szczepaniakowi) złudzeń i podwójną wygraną przypieczętowali trzypunktową zdobycz w Bydgoszczy.
ABRAMCZYK POLONIA BYDGOSZCZ - FALUBAZ ZIELONA GÓRA 43:47
POLONIA: Kenneth Bjerre 6+1 (3,1,1,1,-), Mateusz Szczepaniak 10 (1,3.2,3,1), Szymon Szlauderbach 3+1 (0,1,1,1), Bartosz Nowak - ns., David Bellego 3+1 (2,1,0,0,-), Wiktor Przyjemski 11 (3,3,3,2,0), Olivier Buszkiewicz 3 (1,2,0), Benjamin Basso 7+2 (1,2,3,w,1).
FALUBAZ: Przemysław Pawlicki 16 (2,3,2,3,3,3), Luke Becker 0 (0,w,-,-), Rasmus Jensen 9+3 (1,3,1,1,3), Rohan Tungate 0 (0,0,-,-,0), Krzysztof Buczkowski 13+2 (3,2,2,2,2,2), Michał Curzytek 6+1 (2,2,0,0,2), Maksym Borowiak 3 (0,0,3).
