O problemie już pisaliśmy kilka dni temu. Z Wyżyn i Glinek trudno wybrać się na spacer głębiej w las, bo można dosłownie zostać kaleką. Wszystko przez kierowców motocykli crossowych i quadów, którzy grasują po piaszczystych leśnych drogach.
Metr od ciebie!
- Bylem teraz w weekend w lesie na Glinkach, to tych crossowców było multum, podobnie jak ludzi w lesie - relacjonuje jeden z Czytelników. - Już ich nie nazwę, ale na Osowej Górze, jak jeżdżą quady, to jak widzą ludzi, zwalniają, żeby nie robić hałasu przy mijaniu. A tu? Pełna rura metr od ciebie!
Inny Czytelnik ocenia: - Obawiam się, że problemu crossów w tej części puszczy między S5, DK10, a ul. Dąbrowa się nie wyeliminuje, bo te trasy są zbyt kuszące dla nich, a złapać ich ciężko. Mieszkam na Glinkach, więc często spaceruję i jeżdżę rowerem po lesie. Na każdej ścieżce widać ślady po ich przejazdach. Mocno tyrają glebę, która potem już nie wraca do wcześniejszego stanu - zwłaszcza teraz przy suszy.
Nie ma zgłoszeń
Prawo w tej kwestii jest jasne - za wjazd do lasu pojazdem silnikowym grozi 500 zł mandatu. Za zniszczenie przy okazji cennych okazów roślin - nawet 2 lata więzienia.
Jakąś akcję zaczęli już policjanci z jednostki wodnej - patrolują lasy na quadach, bo tylko oni je mają na stanie. Ponad tydzień temu udało im się zatrzymać motocrossowca na północ od Bydgoszczy - w lasach Nadleśnictwa Żołędowo.
- Normalnym samochodem nie wjedzie się do lasu, trzeba mieć sprzęt - mówi komisarz Przemysław Słomski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Przyznaje jednak, że policjanci nie mieli w ostatnim czasie zgłoszeń na temat tego, co dzieje się na Glinkach. - A to bardzo ważne. Tymczasem tego miejsca nikt z mieszkańców nawet nie zaznaczył na Krajowej Mapie Zagrożeń. Mimo to, wiemy o problemie...
Będzie akcja
Kom. Słomski zapowiada, że policyjne quady pojawią się w Puszczy Bydgoskiej niebawem. W najbliższy weekend zaplanowano na tym obszarze wspólne patrole policjantów i strażników leśnych.
Smaki Kujaw i Pomorza SEZON 2 ODC 10
