https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

89-letnia mieszkanka gminy Koronowo padła ofiarą oszustów

Magdalena Winowiecka
89-letnia pani Anna z Byszewy została oszukana metodą „na węgiel”. Straciła oszczędności życia
89-letnia pani Anna z Byszewy została oszukana metodą „na węgiel”. Straciła oszczędności życia Magdalena Winowiecka
89-letnia mieszkanka gminy Koronowo padła ofiarą oszustów, którzy podając się za sprzedawców opału, okradli ją z oszczędności życia.

Sezon grzewczy tuż, tuż. Przy ogrzewaniu węglem, istotną kwestią jest, ile za ten opał zapłacimy. Kwoty na cały sezon to nawet kilka tysięcy złotych, a przecież z roku na rok ceny rosną. Zatem chętnie korzystamy z okazyjnych ofert. Niestety - „okazja czyni złodzieja” - kupując węgiel z niepewnego źródła, możemy zostać oszukani i okradzeni.

We wtorek 30 sierpnia, krótko po godzinie 9, pod dom pani Anny w Byszewie zajechał bordowy samochód dostawczy. Do drzwi zapukało trzech mężczyzn w wieku ok. 40 lat, zaproponowali emerytce zakup węgla po okazyjnej cenie. Starsza pani mieszka w przedwojennym domu, który ogrzewa węglem. Mężczyźni zaoferowali 1,5 tony opału za 1200 zł, wykazali też chęć rozładunku. Kiedy ładowali opał do szopy, pani Anna poszła po pieniądze.

- Nie ufam bankom. Trzymałam pieniądze w domu, w skórzanej torbie, schowanej w szafie. To były jedyne oszczędności, zbierane od kilkunastu lat - mówi emerytka.

Kiedy pani Anna wróciła do mężczyzn, żeby uregulować należność, z przyzwyczajenia nie zamknęła drzwi do domu. Nic nie wskazywało na to, że zostanie okradziona z ponad 22 tysięcy złotych, dokumentów, polisy ubezpieczeniowej a nawet legitymacji emeryta. Zdaniem pani Anny, jeden ze sprawców prawdopodobnie poszedł za nią i zobaczył, skąd zabiera pieniądze.

- Zachowywali się naturalnie i nie wzbudzali podejrzeń. Rozmawiali ze mną dłuższą chwilę, byli uprzejmi, mieli wagę do węgla, wyładowali opał do szopy. Gdy odjechali, zauważyłam, że klucze do domu leżą w miejscu, gdzie nigdy bym ich nie odłożyła. Dopiero po czasie poszłam sprawdzić szafę. Nie było w niej torby z pieniędzmi - opowiada pani Anna.

Złodzieje oszukali ją także w kwestii węgla. Zostawili 500 kg zamiast 1500.

Policja została powiadomiona około godzinę po zdarzeniu.

- Sprawa jest w toku, szukamy tych złodziei, choć na razie mamy mało dowodów i poszlak - mówi podkom. Przemysław Słomski z Zespołu Prasowego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy.

Złodzieje, działają pod różnymi przykrywkami. W powiecie bydgoskim były już oszustwa „na pracownika NFZ”, „na wnuczka”, „na policjanta”, „na pracowników gazowni”. Oszustwo „na węgiel”, nie zdarzyło się wcześniej na terenie naszej gminy.

- W mniejszych miejscowościach takie przypadki są incydentalne, natomiast w skali całego województwa możemy mówić o pladze oszustów „na”. Uświadamianie osób w podeszłym wieku o zagrożeniach i nowych metodach oszustów, należy też do młodszego pokolenia, dzieci i wnucząt - dodaje podkom. Słomski.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Anka
Co raz częściej czytamy o okradaniu staruszków z oszczędności.Są to olbrzymie kwoty pieniędzy.Zastanawia mnie bardzo skąd Ci oszuści wiedzą,że staruszkowie posiadają oszczędności,z kim oni współpracują...Metodą na wnuczka,na CBŚ,na węgiel itd...za każdym razem są to duże kwoty pieniędzy,kilkunastu,a nawet kilkudziesięciotysięczne.Większość starszych ludzi żyje od emerytury do emerytury,ledwie wystarcza im na leki i do takich oszuści nie trafiają.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski