Dwadzieścia siedem lat temu nie mieliśmy zielonego pojęcia, co nas czeka już w nieodległej przyszłości. Była to wielka niewiadoma. Ale niemal wszyscy chcieliśmy zmian, choć mało kto uświadamiał sobie, jakich.
Wierzyliśmy wówczas gorąco, że kiedy „stara, zła władza” odejdzie, wszystkim będzie się żyło lepiej i łatwiej. Prawie wszyscy mieli dosyć „jedynej słusznej” ideologii, nikt już nie chciał słuchać o „warchołach” z „Solidarności”, którzy ciągną kraj ku przepaści.
Mimo wszystko, choć było już po obradach „okrągłego stołu”, po legalizacji nowych, nieznanych wcześniej w tym ustroju wolnych związków zawodowych, o końcowy wynik tych wyborów obawiali się niemal wszyscy. Kogo wybiorą Polacy? Czy nie wejdą Ruscy?
Jeszcze na ostatnim posiedzeniu Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Bydgoszczy tuż przed czerwcowymi wyborami większość „towarzyszy” była pewna, że „Solidarność” zdobędzie tylko niewielki odsetek głosów. Jedynie nieliczni przestrzegali, że może być inaczej.
Kiedy ogłoszono wyniki, jedni triumfowali z okrzykiem „nareszcie!”, a innym rozsypał się ich świat. Komitet Obywatelski przy Lechu Wałęsie obsadził wszystkie 35 proc. miejsc w Sejmie przeznaczonych dla kandydatów bezpartyjnych i 99 proc. miejsc w Senacie!
Dzień, który zmienił Polskę
Z dzisiejszej perspektywy patrząc, nie ma chyba Polaka, który nie uważałby daty 4 czerwca 1989 roku za jeden z najważniejszych dni w naszej historii XX wieku. Jak się okazało, ten dzień był początkiem okresu, który zmienił całkowicie nasz świat, naszą rzeczywistość i codzienność. Przyznają to praktycznie wszyscy, także i ci, którzy stali wówczas po przeciwnych stronach:
- 4 czerwca 1989 roku to jeden z najważniejszych dni w historii naszego kraju, to dzień, w którym dokonała się głęboka zmiana ustroju - mówi ówczesny działacz PZPR, dziś europoseł SLD z Bydgoszczy, Janusz Zemke.
- To bardzo ważna data. Data, która na zawsze kojarzyć się będzie z momentem zasadniczego przełomu - uważa ówczesny działacz „Solidarności” Regionu Bydgoskiego, dziś senator Platformy Obywatelskiej, Jan Rulewski.
PRZECZYTAJ:[27. ROCZNICA WYBORÓW CZERWCOWYCH] Co dziś mówią ci, którzy wtedy byli po przeciwnych stronach?
Z taką oceną zgadzają się praktycznie wszyscy. Niestety, kiedy dochodzi do oceny minionych 27 lat i sytuacji, w jakiej Polska znajduje się dziś, z przykrością trzeba stwierdzić, że podziały wśród Polaków są właściwie równie głębokie, co w 1989 roku, tyle że linia sporu przebiega w innym miejscu.
W dniu tak ważnej rocznicy, dzisiaj, w podbydgoskim Myślęcinku, odbędzie się pod hasłem „Wszyscy dla wolności” piknik dla mieszkańców organizowany przez Komitet Obrony Demokracji. To jest pewien symbol.