Czegoś takiego w Bydgoszczy jeszcze nie było - w miniony weekend w jednym miejscu zebrało się około czterdziestu artystów i razem stworzyli niezwykły streetartowy projekt w poprzemysłowej lokalizacji.West Side Classic - Arty Graffiti Jam - tak nazywała się akcja, która w minioną sobotę trwała w postindustrialnej przestrzeni przy ul. Rycerskiej 22. W wielkiej hali spotkało się 40 artystów z różnych miejsc w Polsce, by razem stworzyć niezwykłą galerię. Skrzyknął ich bydgoszczanin Adam Mróz.- Wywodzę się z grafficiarskich klimatów i zawsze marzyłem, by stworzyć coś tak ogromnego - mówi nam. - Możliwość pojawiła się właśnie przy Rycerskiej. Firma Moderator Inwestycje, która jest właścicielem hali, udostępniła nam teren i dała zielone światło, by stworzyć tam ogromny, 170-metrowy mural, a właściwie galerię, ponieważ to nie jest jedna praca. Na zaproszenie Adama odpowiedzieli nie tylko grafficirze i streetartowcy, ale także artyści malarze, którzy zamiast sprayów wzięli w dłonie pędzle malarskie. Zanim jednak wzięli się do malowania, trzeba było przygotować podłoże. - To nie było łatwe, bo ściany hali są ceglane, dziurawe, zniszczone - mówi Adam. - Ale się udało.Sama galeria powstała w kilka godzin. Efekty pracy artystów można oglądać na żywo, przy Rycerskiej. Czas „ekspozycji” jest jednak ograniczony, bo hala za mniej więcej rok zostanie wyburzona. Moderator planuje tam nowe osiedle mieszkaniowe. Jak mówi Adam, takich ścian przydałoby się w Bydgoszczy więcej. - Chodzi o to, by mieć miejsce, w którym będzie można malować legalnie - tłumaczy. - W mieście na pewno znalazłoby się parę ścian, które mogłyby temu służyć.
Paweł Cieślak
Czegoś takiego w Bydgoszczy jeszcze nie było - w miniony weekend w jednym miejscu zebrało się około czterdziestu artystów i razem stworzyli niezwykły streetartowy projekt w poprzemysłowej lokalizacji.
Wideo
Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice