
Paweł Stolarski (Legia Warszawa)
Stolarski przechodząc do Legii liczył na to, że wykona krok naprzód w swojej karierze. Miniony sezon dla 23-latka okazał się jednak dużym rozczarowaniem. Wychowanek Wisły zdecydowanie przegrał rywalizację z Marko Vesoviciem. A gdy już pojawiał się w składzie, prezentował się nad wyraz przeciętnie.

Arkadiusz Malarz (Legia Warszawa)
Bez znakomitych interwencji Malarza nie byłoby mistrzowskiego tytułu Legii w 2018 roku. Początek sezonu 2018/19 doświadczony bramkarz miał jednak lichy. Popełnił kilka prostych błędów, który dały pretekst do odesłania go na ławkę, a później nawet do drużyny rezerw. Malarz z czołowej postaci ligi stał się statystą.

Joao Amaral (Lech Poznań)
Według różnych źródeł Portugalczyk miał kosztować ponad 1 mln euro. Zdecydowanie nie udowodnił swojej wartości. Zdobył co prawda osiem bramek, ale w większości spotkań był mało produktywny. Adam Nawałka odstawił go nawet na boczny tor. Część rozgrywek zmarnował też na leczenie urazów.

Cafu (Legia Warszawa)
Wiosną ubiegłego roku stanowił o sile warszawskiej Legii. Z klasy jaką prezentował w tamtym czasie wiele nie zostało. Co więcej Portugalczyk nie trzymał nerwów na wodzy. Za oplucie rywala został zdyskwalifikowany na trzy mecze, a gdy wrócił do gry, Legia nie miała z niego najmniejszego pożytku.