https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

10 mln za robienie wody z mózgu

Grażyna Ostropolska
Bydgoski przedsiębiorca Jacek Stielow domaga sie wielomilionowego od firmy „Roche” oraz fundacji, która organizowała przetarg na zakup sprzętu i testów BSE .

Bydgoski przedsiębiorca Jacek Stielow domaga sie wielomilionowego od firmy „Roche” oraz fundacji, która organizowała przetarg na zakup sprzętu i testów BSE .

W ub. tygodniu Urząd Zamówień Publicznych potwierdził, że umowę z firmą Roche Diagnostics Polska - konkurentem Ch.S. Computers Jacka Stielowa w tym przetargu, podpisano z rażącym naruszeniem prawa. Rozważa się jej unieważnienie.

<!** reklama left>- Lepiej późno niż wcale! - ocenia bydgoszczanin. O przetargu na unijną kasę, który wygrała jego firma, ale umowę podpisano z Roche, pisaliśmy w maju.

Polskie laboratoria mocno narzekały na jakość sprzętu Roche, częste awarie i opieszały serwis. Do ministerstwa rolnictwa szły alarmujące wieści, że część urządzeń nie ma unijnego certyfikatu.

- Dziś można do tego dodać bardziej niepokojącą wiadomość - twierdzi Stielow. - Testy na BSE, które sprowadził do Polski Roche, 6 grudnia tracą ważność. Ogłoszono to przed miesiącem. Będą one wycofane z europejskiego rynku. A to oznacza, że zapasy, których np. gdańskie i warszawskie laboratoria mają na 10 miesięcy, trzeba będzie utylizować.

O tym, że tylko Polska i Turcja z takich testowych „staroci” skorzystały Stielow mówił wcześniej, ale nikt nie słuchał Ktoś naciskał, by kontrakt podpisano właśnie z Roche. Do Polski spłynęły zapasy testów, których Europa już nie chce. Decyzje o ich wycofaniu nie zapadły z dnia na dzień. A ten kto o tym wiedział, szybko się ich pozbywał. Zarabiał pośrednik.

- Teraz ci sami ludzie robią wszystko, by nie zerwać tego kontraktu (kończy się 30 września) i wypłacić Roche 11 mln. zł. Taką ofertą firma Roche przebiła bydgoską Ch.S. Computers. Ta bowiem oferowała urządzenia amerykańskiej firmy Bio-Rad za 25 mln zł. - Trudno było te oferty porównywać - tłumaczy Stielow - Bo to tak jak stanąć przed wyborem: „mercedes” czy „maluch”.

Dziś okazuje się, że jego mercedes swobodnie jeździ po Europie, a „malucha” wycofują. Dlatego Stielow robi wszystko, by polską umowę z Roche unieważnić. Złożył w warszawskim sądzie pozew. - Niestety - ubolewa - Roche Diagnostic Polska i Fundacja „ Fundusz Współpracy” robią wszystko, by ogłoszenie wyroku przeciągnąć. A to choruje ich adwokat, a to mylą się w sądowych opłatach i są wzywani do poprawki.

Czym grozi nam, Polakom unieważnienie umowy? Pewnie trzeba zwrócić pieniądze Unii i ogłosić kolejny przetarg. Już za rodzime fundusze. Zwłoka w badaniu krów na BSE to klęska dla eksporterów polskiej wołowiny.

Co na to rząd? - Zwróciliśmy się do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych o informację w tej sprawie - informuje Andrzej Perzyna z kancelarii premiera - Lada dzień powinniśmy ją otrzymać.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski