MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wykrywanie ewentualnych podsłuchów. Kto odpowiada za bezpieczeństwo w bydgoskim urzędzie wojewódzkim?

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Pixabay
Czym były urządzenia, które znaleziono w budynku katowickiego urzędu wojewódzkiego, a które najpierw określono jako "mogące służyć podsłuchiwaniu"? Okazało się, że to część starego systemu służącego komunikowaniu się urzędników. Przy okazji tej sprawy sprawdziliśmy, jak wygląda kwestia bezpieczeństwa informacyjnego w bydgoskim urzędzie.

Nie milkną echa wyjazdowego posiedzenia Rządu RP, które odbyło się na początku maja w urzędzie wojewódzkim w Katowicach. Jacek Dobrzyński, rzecznik ministra Tomasza Siemoniaka poinformował wtedy w mediach społecznościowych o zastanawiającym odkryciu dokonanym przez funkcjonariuszy SOP.

Służba Ochrony Państwa we współpracy z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego wykryła i zdemontowała urządzenia mogące służyć do podsłuchu w sali gdzie dziś w Katowicach ma odbyć się posiedzenie Rady Ministrów. Służby prowadzą dalsze czynności w tej sprawie” – napisał na X.

Co znaleziono? Sprawa została krótko potem wyjaśniona. Głos zabrał śląski magistrat: - Znaleziony został element starego systemu nagłośnieniowego, który został kiedyś zainstalowany przez emerytowanego dziś pracownika. Nie mam informacji, kiedy to było, ale już na pewno jest to element, który już nie służy niczemu. Został po prostu znaleziony podczas rutynowej kontroli służb, które sprawdzały bezpieczeństwo – powiedziała rzeczniczka wojewody śląskiego Alicja Waliszewska.

Dodała, że urządzenie, to „służyło prawdopodobnie do komunikacji wewnętrznej urzędu”.

Przypomnijmy, że posiedzenie Rady Ministrów odbyło się wyjątkowo w Katowicach, w związku z Europejskim Kongresem Gospodarczym.

Wewnętrzne procedury w urzędzie w Bydgoszczy

Jeszcze zanim pojawiła się informacja dementująca fakt znalezienia podsłuchów w gmachu katowickiego urzędu, postanowiliśmy sprawdzić, jakie są standardy ochrony informacyjnej w Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim w Bydgoszczy. Czy kontrole na okoliczność podobnych problemów są przeprowadzane cyklicznie? Jeżeli tak, to kto prowadzi te działania?

- W urzędzie wojewódzkim obowiązują wewnętrzne procedury związane z ochroną pomieszczeń, gdzie przetwarzane są informacje niejawne zgodnie z przepisami Ustawy o Ochronie Informacji Niejawnych - odpowiada Natalia Szczerbińska, rzeczniczka prasowa Michała Sztybla, wojewody kujawsko-pomorskiego.

"Zarówno osoby, jak i pomieszczenia, w których wykonują obowiązki najważniejsze osoby w Państwie, do których należy także Wojewoda, objęte są badaniami antypodsłuchowymi wykonywanymi przez ABW na podstawie odpowiednich przepisów", czytamy w odpowiedzi rzeczniczki bydgoskiego urzędu na zadane pytania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zasady głosowania w wyborach europejskich 9 czerwca

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wykrywanie ewentualnych podsłuchów. Kto odpowiada za bezpieczeństwo w bydgoskim urzędzie wojewódzkim? - Gazeta Pomorska

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski