Tadeusz Majewski ponownie został wybrany na starostę inowrocławskiego, jego zastępcą jest Sławomir Szeliga, a szefem Rady Powiatu Ryszard Jagodziński.
<!** Image 2 alt="Image 161791" sub="Starosta Tadeusz Majewski odbiera gratulacje od radnego Ireneusza Beśki Fot. Renata Napierkowska
">Podział władzy w powiecie inowrocławskim ukształtował się niemal tak, jak zapowiadaliśmy w piątkowym wydaniu, jednak do niedzieli po południu trwały targi o to, kto obejmie władzę i nie było wiadomo, jak karty zostaną rozdane.
Po wczorajszej sesji układ sił w powiecie wygląda tak, że w zarządzie zasiada dwóch członków PSL-u starosta Tadeusz Majewski i radny Franciszek Żak, wicestarosta Sławomir Szeliga jest reprezentantem Platformy Obywatelskiej, a przedstawicielami Sojuszu Lewicy Demokratycznej są Włodzimierz Figas i Marek Szubarga. Po pierwszych głosowaniach widać już, że w skład opozycji wejdą trzej członkowie Prawa i Sprawiedliwości, trójka z Porozumienia Samorządowego i czterech radnych z Platformy Obywatelskiej, kojarzonych z prezydentem Ryszardem Brejzą, bowiem prawie wszyscy są szefami miejskich spółek. Mimo że Tadeusz Majewski nie dostał się do Rady Powiatu, to jednak proponując jego kandydaturę podkreślano jego czteroletnie dokonania.
<!** reklama>- Tadeusz Majewski to doskonały samorządowiec, choć może nie ma szczęścia u wyborców, ale pokazał się podczas minionych czterech lat jako znakomity menadżer powiatu i efekty jego pracy są widoczne. Potrafi jednoczyć ludzi ponad podziałami - rekomendował na sesji kandydaturę Tadeusza Majewskiego, radny Andrzej Sieradzki.
Za wyborem Tadeusza Majewskiego głosowało 17 radnych, 11 było przeciwnych.
- Mam nadzieję, że uda mi się przekonać do siebie także tych nieprzekonanych jeszcze dzisiaj radnych. Chcę być starostą dla całego powiatu i jego mieszkańców - deklarował po ogłoszeniu wyników głosowania Tadeusz Majewski.
Do niedzieli jednak, mimo podpisanego porozumienia pomiędzy przedstawicielami partii PSL, SLD i PO, nie było do końca wiadomo, jak radni zagłosują, bo trwały gorące i burzliwe rozmowy. Prezydent Ryszard Brejza spotkał się z szefem SLD i próbował pozyskać głosy lewicy w powiecie.
- Nie jesteśmy przekupni i raz zawartych umów i porozumień nie zrywamy - zapewnia Zdzisław Tyburek, szef powiatowego SLD. Prowadzone były też rozmowy na temat ewentualnej koalicji z Platformą Obywatelską, które doprowadziły do podziału w tej partii na szczeblu powiatu.
- Zamach, jaki pan prezydent Ryszard Brejza zrobił na powiat nie powiódł się. Mądrość i wybór radnych gwarantują, że będą kolejne cztery lata spokojnych rządów i tworzenia nowych wartości - zapewnia Tadeusz Majewski.