Alicia Amira ma 31 lat i - jak sama twierdzi - do tej pory wydała 98930 funtów na zabiegi i operacje plastyczne. To w przeliczeniu ponad 500 tys. złotych.
W jakim celu to robi? Szwedka tak to wyjaśniała na Twitterze: "Moją misją jest stanie się najbardziej ludzką lalką na świecie". „Myślę, że nigdy nie przestanę poddawać się operacji. To ogromna część mnie” - dodaje Amira. „Wymazałam to, kim byłam, aby stać się plastikową bimbo. Stale walczę ze stygmatyzacją i potrzeba dużo odwagi, by stać przy swoich przekonaniach, marzeniach i stylu życia, gdy jest to uważane za„ kontrowersyjne" - napisała na Twitterze, gdzie opublikowała również zdjęcia, sprzed operacji plastycznych.
- Śpiewała w "Fasolkach", występowała w "Tik-Taku". Tak zmieniła się Joanna Jabłczyńska
- Marcin Najman i jego córka Weronika - łączy ich świetna relacja. Podobna do taty?
- Tak zmieniła się Agnieszka Kaczorowska, popularna Bożenka z "Klanu" [zdjęcia]
- Grała Zosię w "Rodzinie zastępczej". Tak teraz wygląda Misheel Jargalsaikhan
Niekończąca się seria operacji plastycznych
Alicia Amira przeszła wiele operacji piersi, czoła, oczu, policzków i ust. Oprócz tego poddała się zabiegom wypełniania policzków, podbródka, szczęki, nosa, wstrzykiwaniu botoksu do twarzy oraz liftingu twarzy. Amira rzuciła pracę 10 lat temu i odtąd kobieta zarabia, publikując swoje zdjęcia i wideo na platformie dla dorosłych.
"Gdybym chciała, mogłabym żyć normalnie, ale zdecydowałam się zostać chodzącym obiektem seksualnym. Jestem dumna z tego, co robię, każdej mojej decyzji i tych, które mam zamiar podjąć" - napisała w mediach społecznościowych Alicia Amira.
Zobaczcie, jak wygląda Alicia Amira, najbardziej "ludzka lalka" na świecie:
