Przed wyjazdem na Dolny Śląsk siatkarki Piotra Mateli notowały rewelacyjną serię: 3:2 z Piłą (było już 2:0), 3:0 w Kaliszu, 3:0 z Bielsko-Białą, 3:1 w Łodzi z Budowlanymi i 3:0 z KSZO. Czyli we Wrocławiu mogły być śmiało brane za faworytki.
- Nie czujemy się żadnym faworytem - zaprzeczał Piotr Matela. - Sport uczy pokory i my ją w sobie mamy. Do każdego rywala podchodzimy z szacunkiem, ale też z przekonaniem o swojej wartości. Trzeba wyjść na boisko i udowodnić swoją wartość.
I to właśnie pałacanki zrobiły. Choć bydgoskie siatkarki prowadząc w setach 2:0 nie ustrzegły się przegranego trzeciegio seta, co już kiedyś skutkowało tie-breakiem (2:3 z Piłą w „Łuczniczce”)
To był szczególny mecz dla atakującej Tamary Gałuchy, która przed tym sezonem trafiła do Bydgoszczy właśnie z Wrocławia. Ale statuetkę MVP zdobyła po raz kolejny Ewelina Krzywicka.
#Volley Wrocław - Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz 1:3 (18:25, 23:25, 25:18,18:25).
#Volley: Wers (4), Rasińska (20), Soter (13), Murek (20), Gajewska (3), Łozowska (2), Kuziak (libero) oraz Piśla (5), Gancarz (4) i Wołodko.
Pałac: Polak-Balmas (14), Ziółkowska (7), Misiuna (7), Mazurek (3), Krzywicka (20), Gałucha (9), Jagła (libero) oraz Fedusio (1).
MVP: Ewelina Krzywicka (Pałac).
W 10. kolejce LSK bydgoski Pałac zagra w sobotę w Legionowie (godz. 18.00). Tym meczem podopieczne Piotra Mateli zakończą 3-meczowy maraton w siedem dni.