Okolice Bełchatowa. Dwa dni zdjęciowe. Żużlowcy w roli modeli. Efekt: w pełni profesjonalny kalendarz PGE Ekstraligi na rok 2017, którego premiera planowana jest na drugą połowę grudnia. Po sukcesie sesji w studio, której efekt możemy podziwiać w postaci zdjęć do tegorocznego kalendarza, przyszedł czas na plener. Lepszego miejsca niż kopalnia i elektrownia nie można było sobie wyobrazić.
– To była wbrew pozorom bardzo intensywna praca – powiedział Grzegorz Zengota, którego wraz z dziewięcioma innymi zawodnikami zobaczyć będzie można na kartkach kalendarza.
– Kalendarz to podstawa w każdym żużlowym teamie – powiedział Patryk Dudek, który pozował do zdjęć na tle panoramy Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów. Pierwszy dzień zdjęciowy to przede wszystkim ujęcia w plenerze. – Miejsce porównałbym do Grand Canyonu, oczywiście w odpowiedniej skali – dodał Grzegorz Zengota.
Żużlowcy nie mogli wyjść z podziwu nad krajobrazem, który został wybrany na motyw przewodni sesji. – Niesamowite maszyny – mówił Maciej Janowski przyglądając się koparkom. Nie obeszło się bez żartów, ponieważ wielogodzinne pozowanie przeplatane było częstymi zmianami garderoby, a także dłuższymi lub krótszymi przejazdami ciężarówkami. – Chwilami czułem się jak uczestnik Top Model – żartował Janowski.
– Dla mnie to trudne zadanie. Nie odważyłbym się zostać modelem – wyjawił Piotr Pawlicki.
Sesję w kopalni zakończyły wieczorne zdjęcia braci Pawlickich, Patryka Dudka, Grzegorza Zengoty i Macieja Janowskiego. W bardziej mrocznym klimacie elektrowni z rolą modela zmierzyli się Damian Baliński, Paweł Przedpełski, Martin Vaculik, Andreas Jonsson i Artem Laguta.
– Projekt bardzo mi się podoba, z niecierpliwością czekam na efekty – dodał Andreas Jonsson.
Oficjalne kalendarze PGE Ekstraligi będzie można otrzymać w licznych konkursach, które ogłoszone zostaną w drugiej połowie grudnia w mediach, a także na profilach społecznościowych PGE Ekstraligi.