"žSikorski, ty też odpowiesz za Smoleńsk" - napis czy groźba?

<!** Image 3 align=none alt="Image 221629" sub="Fot. nadesłane">

Wszczęto dochodzenie w sprawie transparentu, który zawisł na drodze, prowadzącej do dworku ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego w Chobielinie koło Nakła.

Baner z napisem „Sikorski, ty też odpowiesz za Smoleńsk” pojawił się 10 września - w kolejną miesięcznicę katastrofy smoleńskiej.

Wkrótce potem na portalu niezalezna.pl ukazał się wywiad z bydgoskim działaczem opozycji solidarnościowej Rafałem Budzbonem. Wykonał on dokumentację fotograficzną wywieszenia transparentu w Chobielinie.

Ujawnił, że stoi za tym ta sama grupa osób, która już od wielu miesięcy w różnych miejscach Bydgoszczy umieszcza podobne napisy, m.in., „Tusku, odpowiesz za Smoleńsk”.

<!** reklama>

Wywieszenie banera w „strefie zdekomunizowanej” - jak mówi o swoich włościach Radosław Sikorski - spotkało się z oburzeniem ministra.

Na Twitterze zamieścił wpis: „IV RP nadchodzi... Żądam od PiS ustosunkowania się do tego wybryku”. Wrzucił też zdjęcie transparentu z komentarzem: „A nie mówiłem? Psychoprawica marzy o zemście za urojoną „bezprzykładną zbrodnię smoleńską”.

Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Policja w Szubinie wszczęła dochodzenie z artykułu 63a Kodeksu wykroczeń („Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny”.

W ramach pomocy prawnej w dochodzenie włączyła się Komenda Miejska Policji w Bydgoszczy. Na przyszły wtorek, to jest 8 października, wezwała Rafała Budzbona w charakterze świadka.

Ma stawić się w Wydziale ds. Wykroczeń i Postępowań Administracyjnych KMP przy ul. Iławskiej 24. Wezwanie wystawił naczelnik wydziału podinsp. Andrzej Łoboda. Co ciekawe, w wezwaniu zamiast „Rafał Budzbon” figuruje „Rafael Budzon”.

Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nakle - st. sierż. Justyna Andrzejewska - zaprzeczyła, jakoby autorem doniesienia był minister Sikorski.

- Policjanci z Komisariatu w Szubinie zobowiązani byli wszcząć postępowanie wyjaśniające w związku z informacją przekazaną przez media, dotycząca naruszenia przepisu Kodeksu wykroczeń. Reagujemy w każdym przypadku, kiedy otrzymamy informację o podejrzeniu łamania przepisów i tak też było tym razem.

Gdy osoby zamieszkują w innych miejscowościach, aby nie narażać ich na dodatkowe koszty, praktykuje się zlecenie wykonania poszczególnych czynności przez policjantów z innych jednostek. W 2013 roku policjanci KPP Nakło prowadzili dziewięć postępowań z art. 63a Kodeksu wykroczeń - twierdzi st. sierż. Justyna Andrzejewska. 

CYTAT

Zostałem przesłuchany w charakterze świadka w sprawie wszczętej przez samą policję. Nie składałem doniesienia i sugerowałem policji, że nie każdy przykład chamstwa jest przestępstwem.

Radosław Sikorski