Zrzutka na dzielnicowego?

Fiaskiem zakończyły się wtorkowe rozmowy policyjnych związkowców z Jarosławem Zielińskim, wiceszefem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Nie osiągnięto porozumienia, więc kurtuazyjnie ogłoszono przerwę w negocjacjach. Do kiedy - nie wiadomo.

Stówka na „starszego”

Chodzi o obiecane na ten rok i wynikające z ustawy o modernizacji policji podwyżki dla funkcjonariuszy - po 253 złote. Wygląda na to, że nic z tego nie wyjdzie przez projekt rozporządzenia MSWiA, który wprowadza stopień „starszego” dzielnicowego. Problem polega na tym, że wprowadzając nowe zaszeregowanie, ministerstwo nie daje na nie dodatkowych pieniędzy. Skorzystać na zmianie ma 1600 dzielnicowych, czyli jedna piąta w kraju, a skutki finansowe - 3,5 mln zł - mają być pokryte właśnie ze środków na modernizację.

- Oznacza to, że na „starszego dzielnicowego” będą się musieli zrzucić pozostali policjanci, w ramach tych skromnych 253 zł - zauważa Sławomir Koniuszy z Warmińsko-Mazurskiego NSZZ Policjantów. W praktyce może to wyglądać tak, że 253 złote zostaną rozbite - sto zł na dzielnicowych, 150 na podwyżki dla reszty.

To nie jest motywacja

Z tego właśnie powodu NSZZ Policjantów domaga się, żeby tegoroczna podwyżka była dla wszystkich policjantów równa. Związkowcy uważają, że tylko w ten sposób można poprawić atrakcyjność dramatycznie niskich zarobków. - To podwyżka „socjalna”. Dopiero potem można mówić o poprawie motywacji - zauważają. - Motywacja bez odpowiednich pieniędzy to fikcja.

Jak mydlana telenowela

Związkowcy nazywają projekt resortu niesprawiedliwością i „propagandą fasadowej polityki, zakładającej uszczęśliwianie jednych kosztem innych”.

CZYTAJ TEŻ: Więcej patroli na ulicach Bydgoszczy. Wsparcie z Piły

W komendach zaczęto już głośno komentować pomysł ministerstwa. Na niezależnym internetowym forum policyjnym i na portalach społecznościowych pojawiają się wpisy takie jak np. ten: „Sprawa rozstrzygnięcia naszych podwyżek na rok 2017 przypomina troszkę mydlaną telenowelę. Ciekawe, co będzie, jak pęknie pompowany balon?”

Będzie protest?

Na terenie działania Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy dzielnicowych jest 80. - Nie licząc jednego wakatu mamy taki stan, jaki powinien być - mówi podkom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Oczywiście, ilu może się tu pojawić „starszych” dzielnicowych i co z podwyżkami, nikt na razie nie wie.
Podinspektor Piotr Kujawa, nowy przewodniczący NSZZ Policjantów w Kujawsko-Pomorskiem, mówi, że ze strony związku sytuacja powinna się wyklarować do końca tygodnia. - Jeżeli nie dojdzie do porozumienia, zarząd przedstawi propozycje dalszych działań z naszej strony - podkreśla.
Nikt nie chce mówić o tym, czy policjanci zaczną protest.

5 milionów do wzięcia

Na propozycję ministerstwa brak 3,5 mln złotych, tymczasem w całym kraju w konkursach z cyklu „Razem Bezpieczniej” można zgarnąć w sumie 5 mln złotych. To druga edycja programu z lat 2007-2015. Jest skierowany do samorządów i instytucji, które zaproponują plany poprawy bezpieczeństwa w miejscach publicznych, przeciwdziałania zjawiskom patologii oraz ochronie dzieci i młodzieży i edukacji dla bezpieczeństwa.

- Ideą jest spięcie instytucji, służb oraz osób prywatnych, aby razem organizować i wspierać tego rodzaju działania - mówił wczoraj Jakub Wawrzyniak, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego. Bydgoski urząd czeka na projekty do 15 lutego. Potem zostaną wyłonione te najlepsze - maksymalnie może ich być piętnaście. Zwycięzcy wojewódzcy będą walczyć o dofinansowanie w MSWiA. Nasz region może maksymalnie zdobyć ok. 1,3 mln zł. Cała kwota 5 mln zł pochodzi z rezerwy budżetu państwa.
W poprzedniej edycji największym powodzeniem cieszyła się akcja w powiecie tucholskim, związana z cyberprzestępczością i działaniem numeru alarmowego 112. Projekt objął 6 tys. dzieci, a otrzymał dotację w wysokości 75 tys. zł.
150
złotych - tyle w praktyce mają dostać policjanci zamiast obiecanych 253 zł podwyżki.