Worki ze śmieciami pojawiły się dziś przed ratuszem. Była to część pikiety zorganizowanej przez bydgoszczan niezadowolonych z tego, jak wcielana jest w życie nowa ustawa o odpadach.
<!** Image 3 align=none alt="Image 215169" sub="Fot. Tomasz Czachorowski">
Przytaszczyli przed bydgoski ratusz worki nieposegregowanych odpadów i udali się w kierunku gabinetu wiceprezydent Grażyny Ciemniak, by wręczyć jej folder ze zdjęciami ukazującymi, że Bydgoszcz od dwóch dni tonie w śmieciach.
Prawa ręka prezydenta Bruskiego, odpowiedzialna za wdrażanie nowej ustawy śmieciowej, do protestujących jednak nie wyszła, ani też nie wpuściła ich do siebie.
<!** reklama>
Chętnych do udziału w proteście było sporo, ale przed ratuszem reprezentowała ich delegacja nie przekraczająca 14 osób, ponieważ pikieta nie została wcześniej nigdzie zgłoszona. Bydgoszczanie skrzyknęli się spontanicznie na Facebooku. W imieniu internautów akcją kierowali Łukasz Kulpa i Piotr Najzer. - Ta ustawa nadaje się do śmieci - powiedział ten drugi.