W czwartek (25 kwietnia) Sławomir Broniarz, prezes ZNP, poinformował o zawieszeniu strajku nauczycieli od godz. 6 w sobotę (27 kwietnia). - Chcemy zapewnić uczniom warunki do zakończenia nauki - argumentował. - Zawieszamy strajk, ale go nie kończymy. Dajemy premierowi czas do września.
Ta wiadomość zelektryzowała bydgoskich pedagogów. - Szok. Czujemy się zawiedzeni i rozgoryczeni - mówi Jolanta Smętek, polonistka z SP nr 32. - We wrześniu takiego zrywu już nie będzie. Ten strajk uświadomił jednak niektórym, ile pracujemy i że nie jest to tylko 18 godzin przy tablicy. Pokazał też, że buntujemy się przeciwko podstawie programowej, która jest przeładowana. Niestety, rząd nas zlekceważył.
e wrześniu takiego zrywu już nie będzie. Ten strajk uświadomił jednak niektórym, ile pracujemy i że nie jest to tylko 18 godzin przy tablicy. Pokazał też, że buntujemy się przeciwko podstawie programowej, która jest przeładowana. Niestety, rząd nas zlekceważył.
Inna z bydgoskich nauczycielek mówi wprost: - Zawieszenie strajku to błąd. Teraz już nikt nie będzie się z nami liczył. Trzy tygodnie poszły na marne, straciliśmy tylko pieniądze. We wrześniu na pewno do protestu nie przystąpię. I jeszcze ten hejt pod naszym adresem.
Zawieszenie strajku to błąd. Teraz już nikt nie będzie się z nami liczył. Trzy tygodnie poszły na marne, straciliśmy tylko pieniądze
Zobacz wideo: Strajk w SP 32 w Bydgoszczy
Zaskakujące rozwiązanie
Tymczasem w czwartek (25 kwietnia) Sejm przyjął nowelizację Prawa oświatowego w sprawie matur. Gdy procedowana w trybie pilnym ustawa wejdzie w życie (powinno to nastąpić 27 kwietnia), w szkołach, w których rady pedagogiczne nie sklasyfikują uczniów, będzie to mógł zrobić dyrektor, a w szczególnych przypadkach organ prowadzący, czyli samorząd terytorialny.
- Najbardziej dziwi mnie, że kompetencje dotyczące oceniania i klasyfikowania nadaje się w tym przypadku również prezydentowi miasta - mówi Iwona Waszkiewicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy. - W ostatnich trzech latach tendencja była zdecydowanie odwrotna. Samorządom odbierało się samodzielne kompetencje, np. dotyczące tworzenia sieci szkół, likwidacji czy przenoszenia placówki oświatowej, powoływania dyrektorów szkół w razie nierozstrzygniętych konkursów i wiele innych. A teraz, mimo, iż to nadzór pedagogiczny odpowiada za kontrolę oceniania i klasyfikowania, nową kompetencję nadaje się prezydentowi miasta, żeby to on w razie konieczności musiał powołać osobę, która wystawi oceny uczniom i dokona klasyfikacji. Prędzej spodziewalibyśmy się, że takie upoważnienie zostanie przekazane kuratorowi oświaty.
Najbardziej dziwi mnie, że kompetencje dotyczące oceniania i klasyfikowania nadaje się w tym przypadku również prezydentowi miasta
Według obowiązujących dotychczas przepisów, w piątek (26 kwietnia) maturzyści powinni odebrać świadectwa ukończenia szkoły. Jednak jeszcze wczoraj na 32 licea i technika w Bydgoszczy (dla 28 z nich organem prowadzącym jest ratusz, dla pozostałych marszałek województwa) w zaledwie w 8 (w tym 6 prowadzonych przez bydgoski samorząd) odbyły się rady pedagogiczne klasyfikacyjne maturzystów.
- Dobrze, że strajk będzie zawieszony, ale nowe prawo i tak wejdzie w życie - mówi Marek Gralik, kujawsko-pomorski kurator oświaty. - Najpóźniej 30 kwietnia maturzyści otrzymają świadectwa, bo jak klasyfikacji nie zrobi rada pedagogiczna, to uczyni to dyrektor.
"Burza piaskowa" na drodze pod Bydgoszczą [23.04.19 - zdjęcia, wideo]
Bez komentarza
Dyrektorzy bydgoskich szkół niechętnie wypowiadają się na ten temat. - Uchwała rady pedagogicznej to efekt całorocznej pracy uczniów i zespołu nauczycieli, świadectwo wieńczy to dzieło - mówi Katarzyna Kijewska-Południak, dyrektorka Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 4. - Nowe prawo jeszcze nie funkcjonuje, więc proszę mnie zwolnić z odpowiedzi.
Magdalena Popielewska, dyrektorka Zespołu Szkół Budowlanych, mówi: - Mam swoje przemyślenia, ale nie będę tego komentować. U nas w szkole do matury ma przystąpić ponad 100 osób. W piątek o godz. 8 po raz drugi mamy radę klasyfikacyjną, bo w I terminie nie było kworum. Zobaczę, jak to będzie.
W VIII LO rada zwoływana była już 4 razy. Kolejna w piątek o 11.30. - U mnie nie wszyscy maturzyści mają jeszcze wystawione oceny - twierdzi Aldona Sobień, dyrektorka szkoły. - Nie jestem przekonana do zmiany prawa w tak szybkim tempie. To nauczyciele najlepiej znają swoich uczniów, nie ja. Obawiam się też, jakie po zakończeniu strajku będą relacje w szkole między strajkującymi a tymi, którzy do niego nie przystąpili. Emocje są bowiem z każdej strony.
Wielka przebudowa węzła przy Szarych Szeregów w Bydgoszczy. ...
