https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Znikające miliony euro

Sławomir Bobbe
Jeśli miasto szybko nie upora się z problemem przekwalifikowania terenu pod trasą turystyczną w byłej DAG - Fabrik Bromberg, stracimy dofinansowanie z RPO i...trasa nie powstanie.

Jeśli miasto szybko nie upora się z problemem przekwalifikowania terenu pod trasą turystyczną w byłej DAG - Fabrik Bromberg, stracimy dofinansowanie z RPO i...trasa nie powstanie.

Ziemi, na której leży pohitlerowska fabryka zbrojeniowa, nie chciały Lasy Państwowe. - Znajduje się tam wiele budynków. Zabezpieczenie terenu, ich utrzymanie i konserwacja, a także podatki od nieruchomości, to dla nas zbyt duży ciężar - tłumaczy Andrzej Białkowski, zastępca nadleśniczego w Nadleśnictwie Bydgoszcz.

<!** reklama>Teren więc został decyzją wojewody przekazany miastu bezpłatnie. Miasto oddało go w zarząd Muzeum Okręgowemu im. Leona Wyczółkowskiego w celu stworzenia tutaj atrakcji turystycznej. Nadal jednak ten teren w „papierach” figuruje jako leśny. A na takim nie można, do czasu jego przekwalifikowania, nic budować. Odlesianie jednak słono kosztuje, a procedura ciągnie się miesiącami. Do tego nie chcą za nie płacić ani Lasy Państwowe ani ratusz.

- Jeśli do września 2009 nie zostaną załatwione wszystkie formalności i pozwolenia, nie dostaniemy pieniędzy z RPO - martwi się Michał Woźniak, dyrektor Muzeum Okręgowego. - A jeśli ich nie dostaniemy, nici z naszych planów.

- Sprawy własnościowe są już dawno załatwione. Jest jeszcze kwestia przekwalifikowania terenu. Stoimy na stanowisku, że to teren przemysłowy. Las w tym miejscu rośnie nawet na dachach fabrycznych instalacji - uważa Andrzej Bereda, zastępca dyrektora Wydziału Mienia i Geodezji UM. - Wkrótce we współpracy z Lasami Państwowymi, zostanie powołana komisja, która ostatecznie rozstrzygnie sprawę - zapowiada dyrektor.

Wszystko po to, żeby trasa turystyczna po DAG-u była jedynie początkiem największej bydgoskiej atrakcji turystycznej. - Mierzymy dużo wyżej, chcemy tu powstania muzeum przemysłu bydgoskiego XIX i XX wieku – tłumaczy Michał Woźniak.

Na razie jednak trzeba znaleźć pieniądze na zabezpieczenie terenu. Trasa, choć oficjalnie nie funkcjonuje, jest często odwiedzana przez miłośników przygód i historii. - Niestety, zdarzają się również akty wandalizmu – mówi Piotr Kuzimski, specjalista ds. PR Zachemu. - Byłem tam, to bardzo niebezpieczny teren, jeśli ktoś nie jest tego świadom, wystarczy kilka minut, żeby rozbił sobie głowę. Jednocześnie zapewnia, że Zachem nie planuje likwidacji ogrodzenia wokół DAG-u, czego zapowiedzi przeczytać można było na specjalistycznych forach internetowych. - Zamierzamy wzmocnić zabezpieczenia, zobowiązuje nas do tego specyfika naszej produkcji.

Wybrane dla Ciebie

Puchar Świata w kajakach. Sukces Sandry Ostrowskiej

Puchar Świata w kajakach. Sukces Sandry Ostrowskiej

Czy jest realna szansa na mieszkania inne niż deweloperskie? Taka jest sytuacja

Czy jest realna szansa na mieszkania inne niż deweloperskie? Taka jest sytuacja

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski