W styczniu książę Andrzej zrezygnował z królewskich obowiązków, gdy na jaw wyszły jego powiązania z Jeffreyem Epsteinem, amerykańskim miliarderem, oskarżonym o wykorzystywanie nieletnich i stręczycielstwo. Brytyjski książę zaprzeczył stawianym mu wówczas zarzutom napaści seksualnej na nieletnią, a następnie doszedł do pozasądowej ugody ze swoim oskarżycielem. Jak podkreślają media, ugoda nie jest równoznaczna z przyznaniem się do winy.
Obecnie książę Yorku chce, by zarówno jego status „Księcia Krwi”, jak i tytuł „Jego Królewskiej Wysokości”, zostały mu przywrócone, co zapewni mu uczestnictwo w oficjalnych uroczystościach rodziny królewskiej. Andrzej poprosił również królową o przywrócenie go na stanowisko pułkownika Gwardii Grenadierów.
Nie wszyscy członkowie rodziny królewskiej popierają dążenia księcia Yorku. Wcześniej zarówno książę Karol, jak i książę William, zwrócili się do królowej, by zapobiec publicznemu uczestnictwu Andrzeja w poniedziałkowym nabożeństwie Zakonu Podwiązki w Windsorze. Syn i wnuk królowej obawiają się, że pojawienie się księcia Andrzeja na uroczystości mogłoby wywołać negatywną reakcję opinii publicznej.
Książę Andrzej jest dziewiąty w kolejce do tronu i zależy mu na tym, by jego córki zachowały przywileje wynikające z racji statusu „królewskiej krwi”.
Źródło: Mirror
