Znany i ceniony fotograf z Bydgoszczy proponował zdjęcia i filmy erotyczne niektórym swoim modelkom. Nie dość, że sprzedawał te zdjęcia i filmy zagranicznym portalom, to jeszcze proponował kobietom uprawianie prostytucji.
Te kobiety, które zgadzały się na układ, były przez fotografa kontaktowane z klientami. - Podczas takich spotkań namawiał je jednocześnie do uprawiania prostytucji, po czym ułatwiał im kontakt z potencjalnymi klientami, czerpiąc z tego procederu korzyści majątkowe - wyjaśnia Onetowi działanie procederu Agnieszka Adamska-Okońska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Jak donosi Onet, "fotograf jest podejrzany o nakłanianie do uprawiania prostytucji, a także ułatwianie i czerpanie korzyści majątkowych z nierządu, czyniąc z tego stałe źródło dochodu. Grozi mu do pięciu lat więzienia. Jeśli jednak sąd uzna, że sutenerstwo rzeczywiście stało się jego stałym źródłem dochodu, kara będzie mogła być wyższa. Część jego zeznań jest sprzeczna z ustaleniami śledczych."
Źródło: Onet.pl
