Wielki finał Halowej Ligi Piłki Nożnej „Karpiński Liga” już za nami. Oba mecze finałowe rozgrywane były przy pełnej hali. Puchar trafił do rąk piłkarzy Strażaka Przechowo
<!** Image 2 align=right alt="Image 146433" sub="Po pełnym nieoczekiwanych zwrotów akcji meczu, puchar „Karpiński Liga” trafił do piłkarzy Strażaka Przechowo / Fot. Marek Wojciekiewicz ">Pełen niezapomnianych wrażeń dzień w hali sportowo-widowiskowej w Świeciu rozpoczął mecz o trzecie miejsce. Rywalizowali o nie piłkarze Wojownika Wabcz i Casusa Twoja Szkoła Grudziądz.
Po dość wyrównanej pierwszej połowie prowadził Wojownik 2:1. W drugiej odsłonie tego spotkania piłkarze z Wabcza prowadzili już 4:1. Przez kilka minut piłkarze Casusa nawiązali równorzędną walkę i zminimalizowali przewagę do jednej bramki. Jednak to było już wszystko, na co w tym dniu było ich stać. W końcowych minutach tego spotkania Wojownik Wabcz strzelił jeszcze jedną bramkę i cały mecz zakończył się jego zwycięstwem 5:3.
<!** reklama>Tego dnia wszyscy oczywiście czekali niecierpliwie na mecz finałowy Strażaka Przechowo z Helvetią Chełmno. Początek spotkania należał zdecydowanie do piłkarzy z Przechowa, którzy bardzo szybko objęli prowadzenie 3:0.
<!** Image 3 align=left alt="Image 146433" >- Kiedy strzelali nam trzeciego gola, obawiałem się, że będzie to mecz do jednej bramki - mówi pan Przemysław, kibic obecny na wszystkich meczach Hevetii Chełmno. - Później okazało się, że moje obawy były nieuzasadnione. Nasi piłkarze poderwali się do zaciętej walki o każdą piłkę.
Rzeczywiście, w pewnym momencie piłkarze Helvetii przeprowadzili wiele zmasowanych ataków i strzelili w krótkim czasie 4 bramki, doprowadzając w ten sposób do korzystnego dla siebie stanu 5:3.
Jednak zawodnicy z Przechowa nie zamierzali łatwo sprzedać skóry i najpierw strzelili wyrównującego gola, a później objęli prowadzenie 6:5.
Emocje na trybunach sięgnęły zenitu. Helvetia wycofała bramkarza, by w ten sposób zwiększyć swoje szanse na zdobycie gola.
Ten plan się jednak nie powiódł, a Marcin Zużyło strzałem do pustej bramki ustalił końcowy wynik meczu 7:5.
Drużynie Helvetii na pociechę pozostał fakt, ze królem strzelców „Karpiński Liga” został ich zawodnik - Wojciech Ernest.