Zmiany na gastronomicznej mapie Bydgoszczy. Z rynku znikają kolejne lokale

Vegab Bydgoszcz informację o zamknięciu ogłosił w połowie września. Ostatni raz wegańskiego street-foodu można było spróbować 29 września. Lokal przy ul. Długiej działał przez ponad 3 lata, od lutego 2019 roku. Wśród stałych klientów informacja wywołała spore poruszenie, więc właściciele wyjaśnili, skąd taka decyzja.

– Po analizie obecnych kosztów, wzrostu cen absolutnie każdego składnika, każdej usługi towarzyszącej prowadzeniu lokalu, a przede wszystkim 400% wzrostu cen prądu (niestety nie mamy umowy ze stawkami sprzed roku), gazu, opłat dodatkowych i prognozach na przyszłość doszliśmy do wniosku, że to jedyna opcja. W powstanie tego miejsca ponad 3 lata temu włożyliśmy dużo serca, pieniędzy i energii i było warto. Ale coś się musi skończyć, by było miejsce na coś nowego i skupiamy się na nowych projektach nie związanych z gastro – czytamy w pożegnalnym oświadczeniu.

Zaczynali na ul. Długiej, następnie trafili na Gdańską w budynku Polskiego Radia PiK, a od lat można do nich zajrzeć na ul. Śniadeckich. Roma jest pierwszą pizzerią, która pojawiła się w Bydgoszczy. Na rynku działają od 1990 roku.

– Niestety nadchodzi moment, w którym musimy się z Państwem pożegnać. Po 33 latach działalności na bydgoskim rynku ze względów zdrowotnych kończymy naszą przygodę – ogłosili właściciele. Lokal na pewno będzie otwarty do końca 2022 roku, ale marka może przetrwać. Marzeniem twórców jest, aby ktoś przejął po nich pizzerię.

– Zależy nam na zachowaniu tradycji. Chcemy też, aby nowy właściciel pozostawił na stanowiskach aktualnych pracowników – powiedział „Expressowi Bydgoskiemu” Paweł Sokołowski, właściciel Pizzerii Roma. Dodał, że były już pierwsze zapytania dotyczące możliwości przejęcia lokalu.

Z końcem września profil działalności zmieniła Restauracja Maestra, doskonale znana bydgoszczanom z Opery Nova. Kierownik lokalu nie chciała komentować decyzji o zakończeniu działalności w centrum miasta. Nieoficjalnie mówi się, że powodem był zbyt wysoki czynsz za wynajem dużej powierzchni. Opera Nova poszukuje nowego najemcy lokalu, ale na razie bezskutecznie. Konkurs kilkukrotnie przedłużano – ostatnio z 3 na 10 października.

– Odczuwamy przypływ nowej energii i chcemy spróbować świeżych pomysłów, by jeszcze pozytywniej zaskoczyć Was naszą ofertą. Od października będziemy funkcjonowali jako firma cateringowa, a w dalszej perspektywie czekają nas kolejne wyzwania. O tym jednak damy znać za jakiś czas – poinformowała Maestra.

Oszczędności szuka kawiarnia Fanaberia. Powód to wysokie rachunki, przede wszystkim znaczna podwyżka stawki za prąd. – Będziemy, jak inni przedsiębiorcy, skubać z oszczędności, bo to dzieło naszego życia. Cieszy się uznaniem bydgoszczan, ale też gości z innych miast. Trudno z powodu rachunku za prąd powiedzieć „zamykamy, co nas to obchodzi?” – wyjaśnia nam Katarzyna Borkowska-Kiss, właścicielka kawiarni.

W planie ratunkowym lokalu, znalazły się m.in. skrócenie godzin otwarcia, wyprzedanie części kolekcji fotografii Jerzego Riegla, uzupełnienie braków w budżecie kawiarni koncertami czy organizacja w listopadzie kiermaszu ze starociami. Po ogłoszeniu zamknięcia sklepu ze zdrową żywnością Skrzynka, właścicielka Fanaberii zapowiedziała organizację w Bydgoszczy marszu „Bunt obywateli”, który ma m.in. zwrócić uwagę na trudną sytuację przedsiębiorców.