W Żninie odbyły się powiatowe obchody Dnia Strażaka. Święto zakończyło się poczęstunkiem nad Małym Jeziorem. Wcześniej nagrodzono strażaka roku.
<!** Image 2 align=right alt="Image 118406" sub="Piotr Marynowski, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Jadownikach Rycerskich, zakłada hełm strażaka roku. Fot. Szymon Cieślak">Mszę świętą, w dniu św. Floriana - patrona strażaków - odprawił kapelan Ochotniczej Straży Pożarnej powiatu żnińskiego, ksiądz Leszek Sobieralski, proboszcz parafii w Żernikach. Potem wszyscy uczestnicy przeszli na ulicę Potockiego, gdzie przy budynku Zarządu Powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych, odbyła się dalsza część uroczystości. Oprócz strażaków, wzięli w niej udział także samorządowcy z powiatu żnińskiego, oraz gmin: Gąsawa, Żnin i Janowiec Wielkopolski.
Powody do radości miał Piotr Marynowski, prezes OSP w Jadownikach Rycerskich, który został uhonorowany tytułem strażaka roku. Z tej okazji otrzymał odznakę i pamiątkowy złoty hełm. Zarząd związku wybrał go w piątej turze wyborów, podczas tajnego głosowania.
<!** reklama>- Cieszę się, że zostałem w ten sposób wyróżniony - powiedział Piotr Marynowski, laureat tegorocznego konkursu na strażaka roku. - Dziękuję koleżankom i kolegom z OSP w Jadownikach, którzy co roku pisali w tej sprawie pisma. Byli nieugięci, choć mówiłem im, że wielu druhów z terenu powiatu żnińskiego zasługuje o wiele bardziej na ten tytuł.
<!** Image 3 align=right alt="Image 118406" sub="Podczas uroczystości przygrywali muzycy z orkiestry dętej w Gąsawie Fot. Szymon Cieślak">Prezes podżnińskiej jednostki nie był jedynym wczoraj wyróżnionym.
- Jest tradycją, że w czasie tego święta wręczamy odznaczenia - mówił Adam Nowak, prezes Zarządu Powiatowego ZOSP. - Podczas części nieoficjalnej nad żnińskim jeziorem zostanie uhonorowany za zasługi dla pożarnictwa nasz kapelan ks. Leszek Sobieralski. Niestety, po mszy musiał wrócić do swoich obowiązków.
Nie obyło się także bez życzeń. - Spotykajmy się najczęściej przy tego typu uroczystościach, na zawodach sprawnościowych, a najmniej przy realnych zagrożeniach. Życzę wszystkim tylu powrotów z akcji, co wyjazdów – mówił starosta Zbigniew Jaszczuk.
Potem ogniomistrze przeszli do budynku Miejskiego Ośrodka Sportu nad żnińskim akwenem, gdzie zabawa przy grochówce trwała do wieczora.