Wiele uliczek było dla wyposażonej w długi pług ciężarówki Remondisu nieprzejezdnych. Wszystko przez źle zaparkowane samochody, które skutecznie utrudniają poruszanie się po osiedlu dużych aut.
FSM apeluje
„W związku z powyższym, apelujemy do Państwa o parkowanie samochodów w taki sposób, aby nie utrudniały pracy pługo-piaskarce” - napisała na swojej stronie internetowej Fordońska Spółdzielnia Mieszkaniowa. „Pług jest szeroki i parkowanie w miejscach innych niż wyznaczone uniemożliwia odśnieżenie drogi”.
- Co roku mamy problemy z zimowym utrzymaniem jezdni i chodników - przyznaje Andrzej Wyżgowski, zastępca prezesa Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. -Dlatego w tym roku zapobiegawczo zaapelowaliśmy do mieszkańców o prawidłowe parkowanie zimą już wmomencie pojawienia się pierwszego śniegu.
Przeczytaj także:Na wymianę opon na zimowe możemy poczekać nawet kilka dni
- Jeżdżę po fordońskich uliczkach codziennie i potwierdzam, że kierowcy samochodów osobowych parkują, gdzie tylko znajdą miejsce. Czasem trudno mi dojechać z towarem - mówi pan Andrzej, który rano samochodem dostawczym rozwozi do fordońskich sklepów pieczywo. - Ja się nie mieszczę na wąskich uliczkach, a co dopiero cieżarówka wyposażona w wielki pług.
Kierowcy wymuszają pierwszeństwo
Nieprawidłowo parkujące samochody nie są jedynym zmartwieniem kierowców z Remondisu i Corimpu, czyli firm, które odśnieżają bydgoskie ulice.
- Zgłaszają nam nieprzyjemne sytuacje, które bardzo utrudniają im pracę. Mówią o tym, że kierowcy samochodów osobowych bardzo często wymuszają na ich wozach pierwszeństwo przejazdu - stwierdza Krzysztof Kosie-dowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.
Utrudniają skuteczne odśnieżanie
Przywołuje historię z ulicy Nakielskiej, którą specjalistyczna ciężarówka odśnieżała i posypywała solą. Za nią jechał samochód osobowy. Jego kierowcy wyraźnie przeszkadzała lecąca z bębna ciężarówki na jezdnię sól, która uderzała też o maskę osobówki. Zamiast jednak zwolnić prędkość i zwiększyć odległość od pługo-piaskarki, jadący za nią kierowca postanowił ją wyprzedzić. W efekcie tego manewru, ciężarówka musiała przyhamować i w końcu stanąć, bo osobówka miała problem z poruszaniem się po nieodśnieżonej i nieposypanej solą drodze.- Tymczasem trzeba pamiętać o tym, że efekt płużenia i posypywania ulicy solą lub piachem jest tylko wtedy, gdy pługo-piaskarka jest ruchu. Dlatego prosimy kierowców: nie wyprzedzajcie ich, nie wymuszajcie na nich pierwszeństwa przejazdu. Jeśli możecie, przepuście taki pojazd - apeluje Krzysztof Kosiedowski.
Zostaje łopata
Rzecznik bydgoskich drogowców przyznaje, że zdarza się, że mieszkańcy bydgoskich osiedli alarmują ZDMiKP o tym, że uliczki pod ich blokami nie są odśnieżone.
- Tylko, jak pługo-piaskarka ma wjechać w boczną ulicę, jeśli auta stoją źle zaparkowane? Jej kierowca jedynie może wysiąść z wozu, wziąć szpadel i ręcznie wysypać sól na jezdnię - mówi Krzysztof Kosiedowski.
Średnio oczyszczanie Bydgoszczy ze śniegu w czasie jednej zimy kosztuje miasto około 8 milionów złotych. Tyle trzeba zapłacić, między innymi, za paliwo do pługo-piaskarek i mini pługów, sól do posypywania ulic, pracę ekip odśnieżających. - To są ogromne pieniądze. Dlatego ja zawsze zaklinam niebo, żeby śnieg nie padał - żartuje Krzysztof Kosiedowski.
8 milionów złotych kosztuje średnio odśnieżanie miasta w ciągu jednej zimy.