Zimny prysznic For Nature Solutions Apatora. Bardzo wysoka przegrana torunian we Wrocławiu [zdjęcia]

Że we Wrocławiu będzie trudno - tego można było się spodziewać, wszak przeciwnikiem naszej drużyny w hicie 1. kolejki był aktualny mistrz Polski. Mało kto zakładał jednak, że For Nature Solutions Apator będzie tak bezradny. Już pierwsza seria spotkań praktycznie ustawiła mecz - gospodarze zaczęli od dwóch zwycięstw 5:1 i jednego 4:2, dzięki czemu błyskawicznie objęli dziesięciopunktowe prowadzenie.

Po stronie plusów torunianom możemy zapisać właściwie tylko wyścig piąty, w którym Robert Lambert i Patryk Dudek popisali się ładną jazdą parą i blokowaniem Taia Woffindena. O inne pozytywy już trudno. Naszym seniorom zdarzały się pojedyncze lepsze wyścigi, jednak na każdy z nich przypadały znacznie liczniejsze biegi słabsze. Można uznać, że sędzia popełnił błąd wykluczając Jacka Holdera, można zauważyć dobre starty Lamberta, można też stwierdzić, że Dudek starał się gryźć tor i gonić rywali.

Co z tego jednak, skoro lista negatywów jest dłuższa. Torunianie najczęściej startowali wyraźnie gorzej od miejscowych i przełożyło się to na liczbę indywidualnych zwycięstw. Jeśli już starty wychodziły, zwłaszcza w drugiej połowie meczu, wówczas jeszcze na pierwszym okrążeniu wrocławianie - perfekcyjnie spasowani z torem - mijali naszych zawodników niczym TGV i pozbawiali ich złudzeń. W całym meczu żużlowcy For Nature Solutions Apatora zapisali na swoim koncie zaledwie trzy biegowe zwycięstwa, za to aż trzynaście (!!) zer. W tej sytuacji końcowy wynik - 59:31 dla miejscowych - nie może dziwić.

- Musimy jak najszybciej zapomnieć o tym meczu. Jeśli ze startu było dobrze, to i tak brakowało prędkości na trasie. Szukaliśmy jej przy krawężniku, ale wtedy chłopaki z Wrocławia mijali nas po zewnętrznej. Jechaliśmy więc po zewnętrznej, ale wtedy wyskakiwali po "małej". Byłem wolny i będę musiał główkować przez najbliższy tydzień, jak to zmienić. Niby nie było źle, ale jednak prędkości brakowało. Zmieniałem więc ustawienia, pojawiało się światełko w tunelu, ale potem znowu nie wychodziło - powiedział po meczu Patryk Dudek.

Gospodarzy poprowadził do zwycięstwa Maciej Janowski. "Magic" zaliczył zawody fenomenalne. Tuż po starcie prowadził rzadko, ale jego szarże po zewnętrznej przynosiły efekt błyskawiczny, zwykle już na drugim wirażu pierwszego okrążenia. Janowski wywalczył siedemnaście punktów z bonusem, ale on sam to jednak nie wszystko - Betard Sparta była drużyną kompletną. Nieporównywalnie lepiej od swoich rówieśników z Torunia wypadła wrocławska młodzież, jak równy z równym walcząca z liderami For Nature Solutions Apatora, mimo jednej wpadki błyszczał Daniel Bewley, pięknie jeździł Tai Woffinden. I tak wymieniać można długo.

Inauguracja sezonu przyniosła torunianom rozczarowanie. Pierwszy mecz nie musi mieć oczywiście żadnego wpływu na końcową tabelę - liga i tak rozstrzygnie się dopiero w fazie play-off. Kolejne tygodnie pokażą jednak, czy fani For Nature Solutions Apatora powinni mieć poważniejsze powody do zmartwienia, bo toruńscy liderzy po prostu są słabsi niż można było oczekiwać (a w przypadku niektórych z nich taki scenariusz zdawały się zwiastować już ostatnie turnieje), czy też powodem tak wysokiej porażki jest niesamowita siła wrocławian. Inauguracyjny mecz to prawdziwy zimny prysznic dla tych, którzy spodziewali się, że For Nature Solutions Apator na pewno będzie jedną z drużyn, które będą rozdawały karty w PGE Ekstralidze.

For Nature Solutions Apator:
1. Jack Holder 3 (0,3,0,0,w,0)
2. Paweł Przedpełski 9 (2,2,0,1,3,1)
3. Robert Lambert 10 (1,3,2,2,2,0)
4. ZZ
5. Patryk Dudek 8+2 (0,2*,2,1,1*,2)
6. Krzysztof Lewandowski 0 (0,0,-)
7. Denis Zieliński 1 (1,0,0,0),
8. Karol Żupiński NS

Betard Sparta Wrocław:
9. ZZ
10. Daniel Bewley 13+1 (2*,2,3,3,0,3)
11. Tai Woffinden 14+1 (3,1,2*,3,2,3)
12. Gleb Czugunow 6+1 (1,0,1,2*,1,1)
13. Maciej Janowski 17+1 (3,3,3,3,3,2*)
14. Michał Curzytek 4+2 (2*,1*,1)
15. Bartłomiej Kowalski 5+1 (3,1,1*)
16. Mateusz Panicz NS