Cóż takiego się dzieje, że w Parku zapanowało takie oblężenie? Stowarzyszenie Odbudowy Fontanny „Potop” zorganizowało koncert w ramach cyklu „Fontanna Muzyki”. Popularne arie operowe i operetkowe wykonują dwie młode i piękne artystki: Anna Thun – Sobierajska oraz Alicja Kosznik. Niezwykle brzmi ich muzyka w tym otoczeniu, ludzie są zachwyceni, serce rośnie na sam widok. Właśnie tak powinien wyglądać miejski park w wolny, letni dzień. Od tygodnia możemy się cieszyć innym parkiem – im. Jana Kochanowskiego. Poszedłem go odwiedzić z aparatem zaraz po ściągnięciu płotków ochronnych. Nie byłem w tym pomyśle oryginalny – mimo upalnej pogody alejkami spacerowały dziesiątki bydgoszczan. Dorośli robili sobie zdjęcia, dzieci próbowały grać na specjalnie zainstalowanych tam instrumentach. Park leży w dzielnicy muzycznej, więc twórcy postanowili wykorzystać okazję i edukować maluchy przy zabawie. Nie mamy tylu zabytków co Kraków czy Toruń i nigdy im w tej konkurencji nie dorównamy. Nie jesteśmy tak bogaci jak Wrocław. W uprzemysłowieniu nie przegonimy Śląska, wszak nie o to nam chodzi. Ale parki miejskie mamy najpiękniejsze w tym kraju, nikt w tej dziedzinie nam nie dorównuje. Przecież już w granicach miasta leży Myślęcinek, każdy przybysz nawet z najdalszego zakątka świata jest pod wrażeniem Wyspy Młyńskiej, a teraz do tych atrakcji dołącza Park Kochanowskiego i niezwykła Fontanna Potop. Niebawem obrazu dopełnią odrestaurowane bulwary nad Brdą. Spełni się sen Andrzeja Szwalbego, trzeba też przy okazji wspomnieć wielu architektów i wizjonerów współtworzących Bydgoszcz przed okresem międzywojnia, za czasów kiedy miasto nazywało się Bromberg. Oni też mieli duży wkład, że nasze miasto nazywane było małym Berlinem, tylko – co dzisiaj brzmi nieprawdopodobnie – bardziej ukierunkowanym na kulturę. Znaleźliśmy złoty środek. Mamy bezrobocie poniżej 6 procent i coraz piękniejsze miasto z szeroką ofertą kulturalną. To jest kierunek, który władze Bydgoszczy, z jakiejkolwiek wywodziłyby się opcji, muszą kontynuować.
Trzeba budować miasto przyjazne, zielone i dające ludziom pracę.
Zielona Bydgoszcz
Wojciech "Szczapa" Romanowski

Bydgoszcz zielenią stoi i parkami, tego nam w Polsce zazdroszczą, tym możemy pochwalić się przed światem. Sobotnie popołudnie, w Parku Kazimierza Wielkiego na próżno szukać choćby kawałka miejsca. Zajęte wszystkie ławki, tłum ludzi rozlega się na Plac Wolności, ludzie siedzą na kocach, bluzach, gołej trawie.