
Michał Gniatkowski, radca prawny z Poznania skierował do sądu sprawę przeciwko Adrianowi Zielińskiemu, sztangiście, zdyskwalifikowanemu po wykryciu przyjęcia środka dopingującego nandrolonu.
- Została zdewastowana moja wiara w to, że Igrzyska Olimpijskie są czyste - mówił Gniatkowski 1 sierpnia w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy. - Przez tę sprawę mniej cieszyłem się z medalu Anity Włodarczyk. Ale to też co innego niż zawód z powodu słabego występu Pawła Fajdka, który po prostu mógł mieć słabszy dzień - tłumaczył, nawiązując do poczynań polskich zawodników na zeszłorocznych igrzyskach w Rio de Janeiro.
To właśnie wtedy okazało się, że w organizmie Zielińskiego wykryto doping. Gniatkowski żąda od mistrza Europy pochodzącego z Mroczy przeprosin i zapłaty tysiąca złotych na cel społeczny.
PRZECZYTAJ: >>> Więcej o przebiegu procesu

Michał Gniatkowski, radca prawny z Poznania skierował do sądu sprawę przeciwko Adrianowi Zielińskiemu, sztangiście, zdyskwalifikowanemu po wykryciu przyjęcia środka dopingującego nandrolonu.
- Została zdewastowana moja wiara w to, że Igrzyska Olimpijskie są czyste - mówił Gniatkowski 1 sierpnia w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy. - Przez tę sprawę mniej cieszyłem się z medalu Anity Włodarczyk. Ale to też co innego niż zawód z powodu słabego występu Pawła Fajdka, który po prostu mógł mieć słabszy dzień - tłumaczył, nawiązując do poczynań polskich zawodników na zeszłorocznych igrzyskach w Rio de Janeiro.
To właśnie wtedy okazało się, że w organizmie Zielińskiego wykryto doping. Gniatkowski żąda od mistrza Europy pochodzącego z Mroczy przeprosin i zapłaty tysiąca złotych na cel społeczny.
PRZECZYTAJ: >>> Więcej o przebiegu procesu

Michał Gniatkowski, radca prawny z Poznania skierował do sądu sprawę przeciwko Adrianowi Zielińskiemu, sztangiście, zdyskwalifikowanemu po wykryciu przyjęcia środka dopingującego nandrolonu.
- Została zdewastowana moja wiara w to, że Igrzyska Olimpijskie są czyste - mówił Gniatkowski 1 sierpnia w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy. - Przez tę sprawę mniej cieszyłem się z medalu Anity Włodarczyk. Ale to też co innego niż zawód z powodu słabego występu Pawła Fajdka, który po prostu mógł mieć słabszy dzień - tłumaczył, nawiązując do poczynań polskich zawodników na zeszłorocznych igrzyskach w Rio de Janeiro.
To właśnie wtedy okazało się, że w organizmie Zielińskiego wykryto doping. Gniatkowski żąda od mistrza Europy pochodzącego z Mroczy przeprosin i zapłaty tysiąca złotych na cel społeczny.
PRZECZYTAJ: >>> Więcej o przebiegu procesu

Michał Gniatkowski, radca prawny z Poznania skierował do sądu sprawę przeciwko Adrianowi Zielińskiemu, sztangiście, zdyskwalifikowanemu po wykryciu przyjęcia środka dopingującego nandrolonu.
- Została zdewastowana moja wiara w to, że Igrzyska Olimpijskie są czyste - mówił Gniatkowski 1 sierpnia w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy. - Przez tę sprawę mniej cieszyłem się z medalu Anity Włodarczyk. Ale to też co innego niż zawód z powodu słabego występu Pawła Fajdka, który po prostu mógł mieć słabszy dzień - tłumaczył, nawiązując do poczynań polskich zawodników na zeszłorocznych igrzyskach w Rio de Janeiro.
To właśnie wtedy okazało się, że w organizmie Zielińskiego wykryto doping. Gniatkowski żąda od mistrza Europy pochodzącego z Mroczy przeprosin i zapłaty tysiąca złotych na cel społeczny.
PRZECZYTAJ: >>> Więcej o przebiegu procesu