- Wyprawa życia - tak krótko opisuje tę niezwykłą podróż tancerka Monika Kochanowska. Zespół Pieśni i Tańca „Ziemia Bydgoska” wrócił z występów w Krainie Smoka.<!** Image 3 align=none alt="Image 153800" >
Istniejąca od ponad pół wieku formacja zwiedziła niemal całą Europę. Gościła również w Turcji. Tymczasem tegoroczna trasa swą egzotycznością pokonała wszystkie poprzednie. Dzięki zaproszeniu od partnerskiego miasta Bydgoszczy - Ningbo - artyści dotarli do tego odległego kraju. Jednak przygotowania do wyjazdu nie były łatwym zadaniem. Przede wszystkim potrzebowano pieniędzy. Pomysłem na ich zdobycie były fundusze z promocji miasta i regionu. - Na szczęście, udało się i dostaliśmy dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego, Urzędu Miasta Bydgoszczy i od sponsorów - wspomina Elżbieta Kornaszewska, kierowniczka artystyczna i choreograf zespołu. - Jednak do końca nie mogliśmy uwierzyć, że pojedziemy. Przyszedł czas na czysto techniczną organizację wyprawy. Linie lotnicze ustaliły limit bagażu, jakim może dysponować 36-osobowa grupa. Konieczne było uszycie specjalnych toreb, które byłyby lżejsze od tradycyjnych. Łącznie ekwipunek ekipy ważył, bagatela, 700 kilogramów, a prawie połowę stanowiły stroje. Obładowani i spragnieni przygody wyruszyliśmy do Chin.<!** Image 4 align=none alt="Image 153800" >
- Pracownicy opery w Ningbo i przedstawiciele miasta przyjęli nas naprawdę miło - opowiada Elżbieta Kornaszewska. - Szczególnie podobały nam się impreza powitalna i dwujęzyczny napis, jaki dla nas przygotowano: „Zapraszamy do Ningbo Ziemia Bydgoska z Polska”.
Pierwsze dni spędzili próbując oswoić się z klimatem i różnicą czasu. Bariera językowa również była utrudnieniem. - Wszędzie tylko krzaczki - śmieje się choreograf. - Tam, gdzie byliśmy, mieszkańcy raczej nie mówią po angielsku. Gdyby nie nasz tłumacz, nie poradzilibyśmy sobie. Yi Wang pomagał nie tylko w problemach lingwistycznych, ale był również przewodnikiem i, co ciekawe, przyłączył się do zespołu i grał na instrumentach perkusyjnych podczas występów. A tych podczas wyprawy nie brakowało. <!** reklama>
Bydgoszczanie zaprezentowali się w kilku chińskich miastach. Wszędzie spotykali się z zainteresowaniem i żywą reakcją. Chińczykom spodobały się uroda dziewcząt i stroje naszych rodaków, które dla nich są egzotyką. Równie gorąco przyjęto ich w Szanghaju, najważniejszym właściwie punkcie podróży. 5 lipca, podczas Wystawy Światowej EXPO 2010, na zaproszenie Biura Komisarza Generalnego Polskiej Sekcji artyści zaprezentowali się przed pawilonem Polski i na scenie głównej. Przygotowali program, który miał pokazać nasze tradycje i folklor. Łowickie sobótki, wesele kujawskie czy tańce górali żywieckich to tylko kilka z przygotowanych atrakcji. Na zakończenie każdego występu zespół wykonywał chińską tradycyjną pieśń „Molihua”, co oznacza jaśmin. Oryginalność i egzotyczność widowiska zachwyciła licznie zgromadzoną publiczność. Nie brakowało chętnych do robienia wspólnych zdjęć. Występy spodobały się do tego stopnia, że grupa otrzymała bezpośrednio od konsula propozycję koncertu na przyszły rok.