Igor Milicić (trener reprezentacji Polski): - Jestem bardzo szczęśliwy, tym bardziej, że spotkanie było grane przy pełnych trybunach, co się w Chorwacji nie zdarza często. Zagraliśmy bardzo mądrze. Widać, że ten duch Eurobasketu jest cały czas z zespołem i nowi zawodnicy, którzy wskakują do drużyny czują to, grają z taką odpowiedzialnością i determinacją, że ręce składają się same do oklasków.
- Nowi zawodnicy bardzo szybko zaaklimatyzowali się, natomiast koszykarze, którzy byli na Eurobaskecie, po jednym treningu wyglądali tak, jakbyśmy byli dwa tygodnie razem. To była definitywnie nasza przewaga nad Chorwatami, którzy grali bardzo agresywnie, ale nie są tak zgrani jak my. Nie tylko Andrzej Pluta zagrał dobrze. Wierzymy w młodych zawodników. Bardzo dobrze zagrał także Olek Balcerowski, Garbacz, Sokołowski. Cały zespół jest machiną, która jest razem. Razem wygrywamy i przegrywamy - oby nieczęsto zdarzało się to drugie.
Jarosław Zyskowski (zdobywca 21 pkt dla reprezentacji Polski): - Po prostu dobrze się czuję, dobrze wszedłem też w ligowy sezon. Koledzy dziś podawali, miałem otwarte rzuty, a takie zazwyczaj w tym sezonie trafiam. Jeszcze takiego występu w reprezentacji nie miałem, ale potrafię tak grać. Cieszymy się podwójnie, bo odrobiliśmy straty z Warszawy i mamy teraz pierwsze miejsce w grupie.
Michał Sokołowski (kapitan reprezentacji Polski): - Ogromny sukces. Jestem dumny z chłopaków. Wiedzieliśmy, że ten mecz będzie ciężki, nie spuściliśmy głowy. Wiedzieliśmy, że musimy grać przez 40 minut. W pewnym momencie odpaliliśmy trójki, zaczęliśmy grać trochę więcej naszej dobrej koszykówki. Cieszy to, że utrzymaliśmy przewagę ponad czterech punktów, chociaż było nerwowo w końcówce przez głupie straty i niecelne rzuty, ale się udało.
