We wsi Niedźwiedź, która znajduje się w powiecie ząbkowickim w gminie Ziębice, w nocy z 20 na 21 grudnia 2019 r. 37-letni Rafał R. porwał swojego ponad 30-letniego sąsiada. W czasie śledztwa przyznał się, że zrobił to, by zemścić się na nim. Jego bliska 15-letnia przyjaciółka zwierzyła się mu, że był jednym ze sprawców zbiorowego gwałtu na niej.
Porwany mężczyzna był przetrzymywany w garażu 37-letniego Rafała R. Tam został związany, a usta miał zaklejone taśmą. Nogi zostały umieszczone w imadle.
Prok. Tomasz Orepuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy, w rozmowie z Onetem mówi:
Mężczyzna leżał opierając się w zasadzie na samych łopatkach. W ten sposób był przetrzymywany kilka godzin
Rafał R. był pod wpływem narkotyków i działał wspólnie z 15-latką.
Matka 37-latka zgłosiła sprawę na policję. Następnie uwolniła przetrzymywanego mężczyznę.
prok. Orepuk mówi:
Dziewczyna przesłuchana przed sądem w obecności psychologa zaprzeczyła, aby kiedykolwiek została zgwałcona oraz by mówiła komukolwiek, że została zgwałcona. Więc albo mówiła mężczyźnie o gwałcie i kłamała przed sądem, albo on to sobie uroił. Nie ustalono jednak, jak było naprawdę
W pierwszej instancji Sąd Okręgowy w Świdnicy skazał Rafała R. na pięć lat więzienia, natomiast w grudniu zeszłego roku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zaostrzył mu karę do sześciu lat pozbawienia wolności. Wyrok jest prawomocny. Losem 15-latki zajął się z kolei sąd dla nieletnich.
Źródło: Onet.pl
