„Stop deMENtażowi edukacji” to inicjatywa zapoczątkowana przez studentów, wykładowców, nauczycieli, pracowników oświaty oraz wszystkich osób oburzonych działaniami ministra Czarnka. Celem inicjatywy było zebranie podpisów pod petycją apelującą o odwołanie ze stanowiska ministra Przemysława Czarnka, którego zaprzysiężenie na szefa resoru edukacji i nauki wywołało wiele kontrowersji, nie tylko wśród polityków opozycji, ale także przedstawicieli naukowych, nauczycieli, studentów i uczniów.
"Jeszcze przed zaprzysiężeniem kandydatura dr. hab. Przemysława Czarnka budziła sprzeciw dużej części środowiska naukowego, ponieważ polityk ten wsławił się licznymi wypowiedziami o charakterze szowinistycznym, mizoginistycznym oraz nienawistnym wobec osób nieheteronormatywnych" – piszą w komunikacie inicjatorzy akcji.
Autorem samej petycji jest dr Paweł Dybała z Instytutu Bliskiego i Dalekiego Wschodu UJ w Krakowie.
Petycja dzisiaj o godzinie 11 została złożona do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i ma zostać przekazana premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, marszałek Sejmu Elżbiecie Witek oraz marszałkowi Senatu Tomaszowi Grodzkiemu.
„Oczekujemy, iż jak najszybciej zostaną podjęte działania rządu, skutkujące odwołaniem obecnego Ministra Edukacji. Środowisko naukowe jest zdeterminowane, by osiągnąć zamierzony cel” – można przeczytać w komunikacie prasowym.
Minister Przemysław Czarnek znany jest ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi i radykalnych poglądów. Już, jako minister, zagroził podczas strajku kobiet obcięciem finansowania dla uczelni, które wprowadzają godziny dziekańskie tak, by studenci mogli wziąć udział w protestach.
„W naszym rozumieniu osoba stojąca na czele Ministerstwa Edukacji nie tylko łamie tym zachowaniem zasadę równości obywatelskiej, naruszając godność dużej liczby mieszkańców Polski, ale także zagraża etosowi akademickiemu, suwerenności uczelni i działa w sprzeczności z misją edukacyjną resortu, którym zarządza” - twierdzą przedstawiciele inicjatywy.
Przedstawiciele inicjatywy podkreślają, że jeśli petycja zostanie zignorowana, podejmą inne kroki, takie jak strajki, czy manifestacje – zrobią wszystko, aby doprowadzić do dymisji ministra Czarnka.
