https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zdrowie nie towar, pacjent nie klient

Hanna Walenczykowska
– Najważniejsze, by dzieci miały się gdzie leczyć - mówi Edward Grądziel, dyrektor szpitala dziecięcego, placówki wytypowanej do przekształcenia w spółkę.

– Najważniejsze, by dzieci miały się gdzie leczyć - mówi Edward Grądziel, dyrektor szpitala dziecięcego, placówki wytypowanej do przekształcenia w spółkę.

Na poniedziałkową sesję sejmiku zaproszeni zostali dyrektorzy bydgoskich szpitali, które zadaniem marszałka, w pierwszej kolejności winny stać się spółkami prawa handlowego.

<!** reklama>- Dostaliśmy zaproszenie, ale nic poza tym. O planach przekształcenia dowiedzieliśmy się z prasy - mówi Lech Reichelt, dyrektor do spraw lecznictwa Kujawsko-Pomorskiego Centrum Pulmonologii. - Wydaje się, że dyskusja jest wstępna, ponieważ ministerstwo nie określiło jeszcze swoich planów. Mówi się, że w tym roku przekształcone zostaną jednostki ambulatoryjne, a w przyszłym szpitale.

Podobnie, niewiele jeszcze wie o projektach dyrektor szpitala dziecięcego.

- Niezależnie od formy, najważniejsze jest to, by dzieci miały się gdzie leczyć - oświadcza dyrektor Edward Grądziel. - Ścieżka powoływania spółek handlowych to nic nowego. Jest jednak projekt ustawy, który zakłada, że przyszłe spółki będzie można zbyć.

Gdyby tak miało się stać, to powoływanie spółek oznacza przyszłą komercjalizację niektórych placówek służby zdrowia.

- Zdrowie tak do końca nie jest towarem, a zasadą istnienia spółki jest wypracowanie zysku - wskazuje na sprzeczności dyrektor Edward Grądziel i podkreśla, że przy obecnym, minimalnym stanie wiedzy oceniać przyszłości szpitali publicznych nie można.

Swojej krytycznej oceny nie ukrywają posłowie opozycji. – Takie pomysły nie oddają ducha konstytucji, która gwarantuje każdemu Polakowi opiekę - zauważa poseł PiS Andrzej Walkowiak. - Ich realizacja to otwarcie drogi prywatyzacyjnej, na końcu której pacjent stanie się klientem. Oddanie szpitali może być też kryminogenne, o czym świadczą niektóre prywatyzacje, także w naszym województwie. Obawiam się powtórki z NFI, kiedy za przysłowiową złotówkę kupowano majątek wart miliony.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski