ZDMiKP. Przesiadki zamiast podwyżek

Likwidacja linii nr 84 to początek rewolucji w komunikacji. Drogowcy, by nie podwyższać znacząco cen sieciówek, chcą też skrócić trasy linii nr 79, 93 i 94. W zamian dodadzą nowe połączenia tramwajowe.

<!** Image 3 align=none alt="Image 207628" sub="fot. Tymon Markowski">

Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej po debacie o komunikacji miejskiej zdecydował, że rekomendować będzie radnym likwidację dublujących się połączeń oraz likwidację wielu przywilejów komunikacyjnych. W innym przypadku konieczne byłyby drastyczne podwyżki cen biletów jednorazowych do 3,6 zł oraz sieciówek do 114 zł.

<!** reklama>

Drogowcy już wcześniej zaplanowali likwidację od 2 kwietnia słabo wykorzystywanej linii autobusowej nr 84, łączącej Dworzec PKS z Myślęcinkiem. W zamian w sezonie letnim wzmocniona zostanie linia nr 52, docierająca też do Myślęcinka. Uciesz się zapewne pasażerowie linii nr 80. Będzie więcej kursów na tej linii. Autobusy w szczycie będą jeździć co około 20 minut, a po nim co 30 minut.

To jednak dopiero początek prawdziwej rewolucji. Przesądzone jest skrócenie linii nr 79 do węzła Garbary. Skrócone zostaną także linie nr 93 i 94 w rejonie ul. Gdańskiej. - Spodziewamy się niezadowolenia bydgoszczan z powodu przesiadek - mówi Rafał Grzegorzewski z ZDMiKP. - Dotyczy to głównie pasażerów z Fordonu i górnego tarasu.

Czytelnicy „Expressu” wielokrotnie wskazywali w komentarzach i sondach konieczność przywrócenia niektórych połączeń tramwajowych. Okazuje się, że skrócenie linii 79, 93 i 94 sprzyjać będzie takim zmianom. - Przewiduje się następujący układ: T3 Wyścigowa - Rycerska (co 15 min), T9 Wyścigowa - Nakielska (co 15 min) i T8 Kapuściska - Rycerska (co 15 min) Pozostałe linie kursowałyby bez zmian - dodaje Rafał Grzegorzewski. - Przeprowadzona zostanie symulacja liczby pasażerów w autobusach i tramwajach i nie można wykluczyć, że tramwaje na linii nr 3 będą kursowały częściej, co może zmniejszyć oszczędności, powstałe na skutek skrócenia trasy linii autobusowych 93 i 94.

Drogowcy muszą to wszystko zgrać z planami remontowymi. - Wprowadzenie zmian jest uzależnione od remontu rozjazdów w rejonie kościoła Klarysek, który wiąże się z zamknięciem torowiska na ulicy Jagiellońskiej - dodaje Rafał Grzegorzewski. - Tramwaje będą wówczas kursować niezależnie na części zachodniej i wschodniej sieci tramwajowej. Dlatego zastanawiamy się, czy te zmiany nie powinny zostać wprowadzone dopiero po otwarciu torowiska na Jagiellońskiej.