Zobacz więcej zdjęć w serwisie warszawa.naszemiasto.pl
Osoby, które wdarły się do lokalu "Chmury", były ubrane na czarno. Napastnicy kamieniami porozbijali szyby, a do lokalu wrzucili też race. Wszyscy mieli na głowach kominiarki i nie posiadali klubowych emblematów.
Policja poinformowała, że w wyniku zajścia nikt nie został ranny. Grupa fanów Ajaksu nocowała w hostelu mieszczącym się w tym samym podwórzu. Straty w lokalu wstępnie oszacowano na kilkanaście tysięcy złotych.
Incydent szybko skomentował dyrektor ds. mediów i public relations w Legii Warszawa Seweryn Dmowski. "Otrzymujemy sygnały o incydencie w kawiarni "Chmury", jesteśmy w kontakcie z lokalem, czekamy na potwierdzone info od organów porządku. Niezależnie od tego przypominam, że Legia Warszawa potępia wszelkie formy przemocy i wandalizmu oraz zdecydowanie się od nich odcina. Od wielu pracujemy wspólnie z organami państwowymi i samorządowymi oraz przedstawicielami Ajaksu nad tym, by dzisiejszy mecz był bezpieczny" - napisał Dmowski na Twitterze.